Font Size

SCREEN

Profile

Layout

Menu Style

Cpanel

7 mitów na temat pączków

Mówisz: tłusty czwartek, myślisz: pączki. Ten tradycyjny przysmak jadany w ostatni czwartek karnawału uchodzi za wyjątkowo kaloryczny. Czy słusznie? Demaskujemy siedem mitów związanych z pączkami.

MIT 1: Wysoka kaloryczność to główna wada pączków.

FAŁSZ Problem tkwi nie tyle, czy może raczej nie tylko, w kaloriach. Czemu więc pączek jest tak krytykowany przez dietetyków i lekarzy? Kaloryczność to tylko szczyt góry lodowej. Prawdziwą pułapką są cukry proste oraz tłuszcz. W końcu pączki nie są pieczone, a smażone w głębokim tłuszczu! A to sprawia, że wraz z tym słodkim przysmakiem pochłaniamy tłuszcze nasycone lub, co gorsza, tłuszcze trans, które mają wyjątkowo negatywny wpływ na nasze zdrowie.

MIT 2: Na nadwyżkę kalorii w tłusty czwartek nie ma rady. Dodatkowe kalorie są wpisane w tradycję.

FAŁSZ Kalorie pochodzące z pączka wcale nie muszą być nadwyżką kaloryczną. W tłusty czwartek wystarczy trochę więcej ruchu, aby spalić tę dodatkową energię – na przykład 45 minut joggingu lub godzinny spacer szybkim krokiem.

MIT 3: Popijanie pączka schłodzoną wodą sprawia, że spalimy więcej kalorii.

FAŁSZ Picie bardzo zimnej wody wcale nie sprawi, że spalimy więcej kalorii niż kiedy pijemy wodę o temperaturze pokojowej. Co więcej, popijanie tłustego pączka zimną wodą może co najwyżej spowodować ból brzucha. Jeśli chcemy zrzucić zbędne kilogramy, ważne jest, aby nie przechodzić na dietę o drastycznie zredukowanej liczbie kalorii. Schudnięcie wymaga czasu. Najefektywniejszym sposobem, żeby to osiągnąć, a później nową wagę utrzymać, jest zmiana stylu życia na lepszy. Dieta musi być zrównoważona. To oznacza jedzenie dużych ilości warzyw i owoców, produktów bogatych w błonnik, ograniczenie spożywania węglowodanów i tłuszczu (czyli na przykład pączków). Nieodłącznym elementem koniecznym do zrzucenia paru kilogramów jest ruch fizyczny.

MIT 4: Pączek to najbardziej kaloryczne ciastko.

FAŁSZ Co prawda, kiedy zapytamy pierwszą napotkaną osobę o najbardziej kaloryczną słodycz, istnieje całkiem spora szansa, iż wskaże właśnie pączek. Czy będzie miała rację? Otóż jeden pączek ma średnio 330 kcal, podczas gdy kremówka – około 360 kcal, a wuzetka – aż 512 kcal. A zatem pączek wcale nie jest największą bombą kaloryczną wśród ciastek.

MIT 5: Pączek jest niezdrowy i ciężkostrawny.

PRAWDA Wysoka zawartość tłuszczów trans sprawia, że pączek staje się nie tylko wyjątkowo ciężkostrawny, ale także ma fatalny wpływ na nasze zdrowie, a ściślej – na układ sercowo-naczyniowy. Zbyt częste spożywanie pączków podwyższa poziom cholesterolu we krwi i przyczynia się do chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość czy cukrzyca.

MIT 6: Jeśli dziecko nie chce jeść obiadu, to niech chociaż zje pączka.

FAŁSZ Rodzice niejadków niekiedy tak niepokoją się tym, że ich dzieci za mało jedzą, że godzą się na spałaszowanie przez nie deseru, zamiast obiadu. To błąd. W ten sposób powstaje błędne koło, bo najedzony słodyczami maluch nie będzie miał już ochoty na kolejny wartościowy posiłek. Lepiej żeby niejadek nic nie zjadł na obiad niż by miał zjeść pączka, który oprócz pustych kalorii pochodzących z cukru i niezdrowych tłuszczów, nie dostarczy mu żadnych ważnych składników odżywczych. Dziecku naprawdę nic się nie stanie, jeśli nie będzie jadło tyle, ile chcą dorośli, a tyle, ile samo potrzebuje. Prawdopodobnie znaczne ograniczenie słodyczy i słodkich napojów samo rozwiąże problem.

MIT 7: Można przygotować bardziej dietetyczną wersję pączków.

PRAWDA i FAŁSZ Klasyczne pączki są smażone – nie można ich przygotować na parze czy w jakiś inny beztłuszczowy sposób. Zastąpienie pączków faworkami też niewiele zmieni. Oba rodzaje słodkości są do siebie bardzo zbliżone pod względem wartości kalorycznej. To, co możemy zrobić, aby w tłusty czwartek zjeść mniej kalorii, to dobrać odpowiednie nadzienie oraz zrezygnować z lukru. Zrezygnowanie z lukru i nadzienia może zmniejszyć wartość kaloryczną pączka nawet o 100 kcal. I jeszcze jedno: nawet w tłusty czwartek warto zachować umiar. Jeden pączek to nie zbrodnia, ale już pięć to trochę za dużo…