3 października 2016 roku miała miejsce powtórna wizyta sympatycznego gościa ze stanu New Hampshire w progach naszej szkoły. Człowiek ów postanowił, przy okazji swoich odwiedzin w Polsce, które odbywa regularnie co dwa lata, po raz kolejny spotkać się z młodzieżą gimnazjalną i odpowiedzieć na ich pytania.
Bill Cochran, rodowity Amerykanin o irlandzkich korzeniach, na stałe mieszkający w Stanach, lecz od kilku lat posiadajacy też obywatelstwo polskie, od 1997 roku jest mocno związany z Krotoszynem. To tutaj postanowił spędzić aż 10 lat swojego życia kształcąc rzesze młodych ludzi w zakresie posługiwania się najbardziej popularnym językiem obcym na świecie. Wśród jego ówczesnych wychowanków znajdziemy dzisiejszych lekarzy, prawników, urzędników, nauczycieli czy tłumaczy. Wielu zawdzięcza mu nie tylko swoje dzisiejsze miejsca pracy, lecz także niezapomniane wspomnienia z czasu jego pobytu w naszym mieście.
Tutaj też ma grono przyjaciół, których nie omieszka odwiedzać za każdym razem, gdy wraca, jak mówi, jakby do swojego domu. Tym bardziej cieszymy się, że już po raz drugi na liście tych przyjaciół jest Gimnazjum nr 2 ze swoimi uczniami – uważnymi słuchaczami, ciekawymi świata i dociekliwymi młodymi ludźmi, którzy ochoczo przystąpili do spotkania z niecodziennym gościem. Tym razem gospodarzami były dwie klasy z prowadzoną innowacją pedagogiczną z zakresu języka angielskiego – klasa 3a i 2d – pionierzy bilingwalnego uczenia się w naszej gminie.
Tematem tegorocznej wizyty było codzienne życie w USA. Pan Cochran chciał przybliżyć młodym ludziom w Polsce jak mieszka się w Stanach i jak zróżnicowane to społeczeństwo pod względem kulturowym, etnicznym czy majątkowym. Opowiadał o różnych stylach mieszkalnictwa, poszerzając tym samym zasób słownictwa wśród uczniów, prezentując wiele zdjęć, w tym takich pochodzących ze swoich prywatnych zbiorów. Odpowiadał też na pytania konstruowane samodzielnie przez uczniów, które, ku uciesze młodzieży, doskonale rozumiał. Była to świetna lekcja kulturowa na temat wiedzy o USA , a przede wszystkim niezwykłe doświadczenie w pokonywaniu barier językowych w komunikacji w języku angielskim. Bo cóż może zbudować bardziej młodego „anglistę” jeśli nie fakt, że rozmawiał oko w oko z native speakerem? Z niecierpliwością czekamy na ponowne spotkanie… za dwa lata.
Marta Koniecpolska