Około kilometr od zabudowań Jasnego Pola, wśród pól znajduje się niewielki las, a w nim mogiły dawnych mieszkańców tej wsi oraz sąsiadującego z Jasnym Polem Różopola.
Jasne Pole to dawna poniemiecka wieś (niem. Hellefeld), której początki sięgają 1799 roku. Wśród drzew znajdują się kamienne ramy oraz płyty nagrobkowe. Wiele spośród nich uległo zniszczeniu, jednak jest jeszcze kilka, które zachowały się w dość dobrym stanie i na których widoczne są nadal czytelne napisy. Wszystkie napisy wyryto w kamieniu w języku niemieckim, a poza informacjami o urodzeniu i śmierci płyta nagrobkowa zawiera również najprawdopodobniej wiersz ku czci zmarłego.
Jak wyglądały pogrzeby i w jaki sposób dokonywano pochówku zmarłych?
Według opowieści Stanisława Wojcieszaka, obecnie najstarszego żyjącego mieszkańca Jasnego Pola: - Na pogrzeby do Jasnego Pola przyjeżdżał z kościoła ewangelickiego (obecnie kościół pw. św. Andrzeja Boboli) pastor Michałowski. Poza tym cmentarz był podzielony: połowa należała do Jasnego Pola, a druga połowa - do Różopola. Przy cmentarzu znajduje się polna droga łącząca Jasne Pole z Różopolem. Przy niej stał niegdyś wiatrak-koźlarz, który został rozebrany.
Niestety, nie ma źródeł potwierdzających miejsce, w którym miał stać wiatrak. Obecnie przy lesie znajdują się pola uprawne.
W maju 2008 roku teren cmentarza uporządkowano z inicjatywy Towarzystwa Współpracy Polsko- Niemieckiej, a w kamieniu wyryta została tablica pamiątkowa w kształcie księgi. Napis na tablicy wykonano w języku polskim oraz niemieckim. W uroczystości odsłonięcia tablicy wzięli udział goście z Niemiec, członkowie Koła Przyjaciół Powiatu Krotoszyn oraz osoby zaangażowane ze strony polskiej. Ceremonia miała charakter ekumeniczny, brali w niej bowiem udział pastor protestancki oraz ksiądz katolicki.
Co ciekawe, wzdłuż lasku, w którym znajduje się cmentarz, biegnie wiele ścieżek oraz dróżek, które stanowią doskonałe trasy rekreacyjne i są uczęszczane przez spacerowiczów oraz rowerzystów. Jednak czy oprócz mieszkańców ktoś wie, że w lasku znajduje się dawny cmentarz? Wybierając się na dłuższą przejażdżkę rowerową, warto choć na chwilę przystanąć na chwilę zadumy w tych okolicach. Tereny te szczególnie pięknie wyglądają wiosną, gdy las zaczyna tętnić życiem.