II Rodzinny Rajd Rowerowy odbył się w majowe, piątkowe popołudnie.
Pogoda była trochę niepewna, meteorolodzy zapowiadali na popołudnie burzę, dlatego w ostatnich godzinach przed wyjazdem kilkoro uczestników zrezygnowało ze wspólnej rowerowej wyprawy.
Początek rajdu był na placu Szkolnym. Organizatorzy sprawdzili listę obecności oraz przekazali kilku osobom kamizelki odblaskowe. Część osób miała już na sobie własne. Grupa ruszyła wąską kolumną w stronę Gorzupi, a stamtąd przez Paprotki do Sędziszewa. Z dużym zainteresowaniem rowerzyści obejrzeli stojący w tej osadzie pomnik w formie płaskorzeźby, nawiązujący do sceny z utworu Konrad Wallenrod Adama Mickiewicza. Pomnik powstał w 1913 roku, jego autorem jest ludowy rzeźbiarz Antoni Olejnik z Chwaliszewa.
Z Sędziszewa turyści pojechali przez Jasne Pole, Tomnice i Durzyn, wracając do Krotoszyna i zmierzając do drugiego zaplanowanego na ten wyjazd miejsca związanego z historią, tym razem nie literatury, ale wojny. Punktem tym był szaniec Pamięci Żołnierzy 56 Pułku Piechoty Wlkp., przy którym rowerzyści zatrzymali się, by lepiej je poznać.
Postój trzeci, ostatni i najdłuższy, był na grzybku miejskim Żbik. Organizatorzy przygotowali dla uczestników konkursy i poczęstunek. Kiełbaski, pachnąc apetycznie, piekły się na grillu, a turyści w tym czasie sprawdzali swoje umiejętności w jeździe rowerowej, w rzucie do celu i w śpiewaniu piosenek turystycznych. Rywalizacja konkursowa podgrzała atmosferę: część osób walczyła o wygraną, reszta ze śmiechem kibicowała. Zwycięzcy otrzymali upominki miejskie, a wszyscy – pieczone kiełbaski z surówką i chleb ze smalcem. Kiedy wszystko było już zjedzone, zaczął padać deszcz, przypominając, że na ten dzień synoptycy zapowiadali burzę. Na szczęście wszyscy zdążyli dojechać przed ulewą do domów. Ponieważ lwia część rajdu prowadziła drogami publicznymi, uczestnicy byli na czas imprezy ubezpieczeni od skutków nieszczęśliwych wypadków.
Rajd zorganizowała Rada Osiedla nr 6 przy wsparciu finansowym Miasta i Gminy Krotoszyn.