Kolejny (szósty) wakacyjny wypad w góry zaliczył chór „Izydorki” Szkoły Podstawowej w Biadkach. W dniach 17-19 lipca 2016 r. chórzyści wypoczywali tradycyjnie już w Beskidach.
Głównym celem wakacyjnego wyjazdu było miłe i aktywne spędzenie wolnego czasu oraz integracja zespołu.
W drodze w góry chórzyści zatrzymali się w Częstochowie, by podziękować za łaski, jakimi Bóg ich obdarza. Pod Jasną Górą członkowie chóru „wpadli na 10-tkę”, którą prowadziły siostry zakonne (patrz: http://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1362163560464850&id=100000136583190).
Aktywny wypoczynek rozpoczął się zaraz po dotarciu do Bielska-Białej. Młodzi artyści sprawdzili swoje umiejętności sportowe. Pod bacznym okiem instruktora uczyli się gry w squasha.
Po zakwaterowaniu w schronisku młodzieżowym „Bolek i Lolek” w Bielsku-Białej przyszedł czas na podwyższenie poziomu adrenaliny. Cały zespół wziął udział w wyścigach na torze kartingowym „ZygZak – Karting”. Po bojaźliwych pierwszych okrążeniach wszyscy z biegiem czasu poprawiali swoje rekordy toru. Zabawy były co niemiara.
Drugiego dnia po śniadaniu wyjazd do Ustronia i wjazd kolejką linową na „Czantorię”. A tam coś, co „Izydorki” uwielbiają… kapela góralska przygrywająca turystom, którzy kosztowali „madziarskiego jodła”. Był też czas na pamiątkowe zdjęcia, wysłanie tradycyjnych widokówek, oscypki z grilla z żurawiną. Choć pogoda tego dnia nie dopisała (ciągle padał deszcz) chórzyści znaleźli czas na „Piknik w stylu PRL”, który akurat odbywał się w Wiśle. Była więc zabawa z Milicjantką, napoje z saturatora, lody Bambino oraz największa atrakcja… przejazd „Ogórkiem”, czyli autobusem z tamtych czasów. Popołudniowy czas został przeznaczony na rozgrywki kręglarskie, a wieczór to już czas próby wokalno-instrumentalnej.
W niedzielę, 19 lipca 2016 r. chór „Izydorki” miał przyjemność uczestniczyć w Mszach Świętych w zaprzyjaźnionym kościele p.w. Niepokalanego Serca NMP w Mesznej. Niespotykaną sytuacją były owacje wiernych nie tylko po mszach św., ale również… w ich trakcie. Chórzyści po raz pierwszy mogli spełnić oczekiwania parafian, którzy każdego roku pytali o nagrania pięknych głosów. Specjalnie przygotowane płyty „Izydorków” trafiły do rąk fanów...
W drodze do domu ostatnią atrakcją wyjazdu była wizyta w Chacie Kawuloka w Istebnej. Śmiechu było wiele, bo i młody góral sypał góralskimi anegdotami jak z rękawa.
Był to niezapomniany wyjazd, dzięki któremu chórzyści mogli poznać i na nowo zachwycić się urokami Beskidów.
Klaudia Szubert
Dyrygent Chóru „Izydorki”