Tegoroczne Dni Krotoszyna okazały się wspaniałą, udaną imprezą. Koncerty sław przyciągnęły do miasta tysiące osób z zewnątrz. Nikt nie miał prawa się nudzić. Na estradzie przez trzy dni można było oglądać i zawodowców, i amatorów. Tańczyły dzieci szkolne, zespoły folklorystyczne, kluby taneczne. Śpiewały zespoły bardzo znane i znane tylko węższym grupom, lokalne i z daleka. W ogródkach gastronomicznych odpoczywali dorośli, dzieci korzystały z uroków wesołego miasteczka. W kinie odbyła się premierowa projekcja filmu o słynnym Polaku, stuletnim księdzu Obrębskim z Litwy.
(eliz)
Koncert Dody i zespołu Virgin zeelektryzował całą Południową Wielkopolskę. Do Krotoszyna przyjechali wielbiciele piosenkarki z wielu okolicznych miast, o czym świadczyły rejestracje samochodów (nie tylko z naszego województwa)stojących wzdłuż wszystkich ulic w centrum. Nawet rdzenni mieszkańcy naszej gminy, znający zakamarki miasta o wiele lepiej od przyjezdnych, mieli problem z dojechaniem samochodem i zaparkowaniem go w rozsądnej odległości od miejsca występu.
Doda nie zawiodła fanów. Śpiewała stare i nowe przeboje, zmieniała stroje, zapraszała do wspólnej zabawy, rozdawała zdjęcia i autografy.
Pomimo późnej pory koncert zepołu Myslovitz przyciągnął rzesze wielbicieli. Nikogo nie trzeba było przekonywać, grupa muzyków ze Śląska cieszy się od lat zasłużoną renomą nie tylko w kraju. Myslovitza słuchają i nastolatki, i ich rodzice. I jedni, i drudzy nucili w ciepły majowy wieczór wraz z wokalistą Arturem Rojkiem melodyjne piosenki o miłości, tęsknocie, poczuciu zagubienia. Z największym aplauzem spotkały się starsze hity zespołu.
Koncert Szymona Wydry wraz zespołem Carpe Diem przyciągnął tłumy mieszkańców Krotoszyna i okolic.
Koncert odbył się 1 maja o godz. 17.00 na estradzie w Rynku. Za balustradą oddzielającą publiczność od sceny tłoczyło się mnóstwo fanów zespołu, najwięcej było... młodych dziewczyn. Po występie dziewczyny starały się zdobyć autograf idola. Fanki odprowadziły samochód piosenkarza do wyjazdu z Rynku ul. Koźmińską