Krotoszynianie z Never Stop Exploring przesłali szóstą relację z ekspedycji do Chin i Tybetu oraz zdjęcie zrobione pod najwyższą górą świata...
12.10.2006 r.
Tybet jest ogromny. Przebywając tam pożeramy łapczywie wzrokiem przełęcze i szerokie kamieniste doliny, przez które o tej porze roku płyną wąskie strumyki. Nad nimi, a także na wzgórzach, których szczyty majaczą wysoko w górze pasą sie jaki, które są chyba jednymi z najmniej wybrednych i najbardziej wytrzymałych zwierzat na świecie. Na przełęczach położonych na wysokości ponad 5 tys. m n.p.m. wyglądamy zaś ośnieżonych szczytow Himalajow. Szczególnie śpieszno nam do zobaczenia najwyższego z nich, sięgającego najbliżej nieba - Mt. Everestu, pod który mieliśmy podjechać w trzeci dzień naszej podroży, ciąg dalszy...