Poniżej odpowiedź burmistrza Franciszka Marszałka na pytanie mieszkańca. Ze względu na długość tekstu, odpowiedź nie może zostać zamieszczona w dziale "Zapytaj burmistrza".
Pytanie:
Ile kosztowała obecna wycieczka do Okinoshimy? Ile do tej pory Krotoszyn wydał na podróże do Japonii naszych władz oraz ile kosztowały nas delegacje z Japonii? Jakie wymierne korzyści ma z tej współpracy Krotoszyn? Dlaczego zaniedbuje się inne miasta partnerskie bardziej zbliżone odległościowo i kulturowo do nas? Mamy partnerów na Węgrzech i w Niemczech, a jakoś nic się w tym kierunku nie robi!
Odpowiedź burmistrza:
Szanowny Panie, może zacznę od tego, że nie wiem, ile kosztuje wycieczka do Okinoshimy, pewnie dużo, można to sprawdzić w biurach podróży. Nasze służbowe podróże nie są wycieczkami. A ten, kto był kiedykolwiek szefem delegacji na wyjeździe, wie, jakie to niesie ze sobą odpowiedzialność i napięcie, tym bardziej, jeśli ma się w grupie dwóch ambasadorów i dwóch marszałków województwa.
Mówiąc o współpracy Krotoszyna z miastami partnerskimi, warto wspomnieć o genezie tych kontaktów, jak one się rodziły i czemu służyły. Krotoszyn ma kilka miast partnerskich, a współpraca z nimi ma różnorodny charakter.
Pierwsze prywatne kontakty mieszkańców Krotoszyna z mieszkańcami Brummen na początku lat osiemdziesiątych przynosiły wsparcie i psychiczne, i materialne krotoszynianom w trudnych czasach innej rzeczywistości politycznej naszego kraju. Holenderscy przyjaciele pokazali nam wtedy, że można przejechać kilkaset kilometrów, by bezinteresownie pomóc komuś w potrzebie. W 1989 roku Miasto i Gmina Krotoszyn zawarło z władzami Brummen umowę o partnerstwie. Po podpisaniu oficjalnych dokumentów pieczę nad kontynuowaniem współpracy przejęło towarzystwo przyjaźni. Z czasem nasze kontakty z Brummen nabierały coraz bardziej partnerskiego charakteru, stając się platformą wymiany doświadczeń, wzajemnego poznawania się i wyjazdów grup szkolnych, zawodowych, zespołów folklorystycznych, organizacji oraz kontaktów gospodarczych, których efektem jest na przykład firma „Krepel”. Regularne kontakty z Holendrami utrzymuje Szkoła Podstawowa w Benicach, odwiedzana często przez Jacomien i Henka Gravenów. Oboje od lat wspierają okoliczne placówki oświatowe, przywożąc pozyskane od sponsorów dary, np. zabawki, pomoce dydaktyczne czy piłki sportowe. Ze względu na brak obecnie wyraźnego lidera po stronie holenderskiej bardzo intensywna wcześniej współpraca z Brummen nieco wyhamowała. Ostatni pobyt oficjalnej delegacji Brummen w naszym mieście przypadł na obchody 600-lecia Krotoszyna. Krotoszyńska delegacja gościła zaś w partnerskim mieście, uczestnicząc w zeszłym roku w pogrzebie zasłużonego dla naszej współpracy Keesa van der Weerdena, Honorowego Obywatela Krotoszyna.
W 1992 roku podpisaliśmy umowę z Mejszagołą na Litwie, niedużą miejscowością zamieszkałą przez Polaków. Podobnie jak w przypadku Brummen, tu także impulsem były prywatne kontakty mieszkańców Krotoszyna, z tą różnicą, że to my, strona polska, byliśmy stroną wspierająca i dodającą otuchy. Mieszkańcy Mejszagoły i okolic, w szczególności przedstawiciele tamtejszej polskiej szkoły i biblioteki, z ogromną wdzięcznością przyjmowali wszelką pomoc materialną. Słabo wyposażona placówka oświatowa borykała się z wieloma codziennymi problemami, a dla mieszkańców utrzymanie szkoły było i jest walką o utrzymanie łączności z polskością, z ojczyzną. Każdy dar przywożony przez krotoszynian był ważny. Na początku były to nawet nowe okna i drzwi. Mejszagolska szkoła miała też na przykład problem z prowadzeniem bilansów zdrowotnych dzieci z powodu braku profesjonalnej wagi osobowej, a nadzór ze strony litewskich władz żądał przeprowadzania regularnych bilansów. Dlatego w jednym z transportów na Litwę znalazła się specjalna waga medyczna zakupiona przez krotoszynian. Podobnych sytuacji było dużo więcej. Po podpisaniu umowy partnerskiej przez władze miast utworzone zostało towarzystwo przyjaźni, które przejęło główny ciężar kontynuowania współpracy. Mieszkańcy Krotoszyna nadal starają się wspierać Polonię z Mejszagoły, regularnie przesyłając wsparcie rzeczowe dla szkoły,a w zamian mają okazję doświadczania życzliwości rodaków zza wschodniej granicy. Co roku grupa dzieci z Litwy spędza na koszt krotoszynian kolonie w Polsce. Nasze dzieci zaś odwiedzają Litwę, są to uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1, której dyrektor jest organizatorem kolonii i zarazem wiceprezesem towarzystwa przyjaźni. W tym roku wyjazd kolonijny obu grup wyglądał inaczej, bo organizatorzy postanowili, że dzieci z obu miast spędzą więcej czasu razem. Krotoszyńscy uczniowie po kilkudniowym zwiedzaniu Litwy wrócili do Polski razem z dziećmi z Mejszagoły. Wspólnie spędzili kilka dni, zwiedzając Pomorze, po czym przyjechali na pozostała część turnusu do Krotoszyna. 40-osobowa delegacja członków naszego towarzystwa przyjaźni odwiedziła Mejszagołę w czerwcu, jak co roku.
Początek lat dziewięćdziesiątych to także pierwsze formalne kontakty Krotoszyna z Fontenay Le Comte. Z inicjatywą wystąpili Francuzi, którzy postanowili nawiązać partnerstwo z polskim miastem w południowej Wielkopolsce. Czy urzekła ich gościnność krotoszynian, czy też piękno i harmonia naszego Rynku? Dość, że wybór Fontenay padł na Krotoszyn. Decyzja to spotykała się z bardzo dużym zainteresowaniem i w roku 1991 zawiązało się towarzystwo przyjaźni. Bujnie rozwijające się kontakty spowodowały, że trzy lata później władze naszych miast podpisały umowę o partnerstwie. Od tego czasu datują się regularne wzajemne odwiedziny mieszkańców zaangażowanych we współpracę. Krotoszynianie odwiedzają Fontenay co dwa lata, również co dwa lata, ale wymiennie, przyjeżdża do nas grupa Francuzów. W wyjazdach biorą udział członkowie towarzystw, grupy zawodowe, zespoły, wspólne spotkania mają na celu wzajemne poznawanie się. Od lat stałym elementem współpracy towarzystw jest wakacyjna szkółka języka francuskiego, która co roku pozwala na poznanie podstaw językowych wielu mieszkańcom naszej gminy. Dla niektórych język francuski dzięki temu stał się pasją i sposobem na życie. Od kilku lat aktywnie we współpracy z Fontenay uczestniczy również Gimnazjum nr 4, obecnie Szkoła Podstawowa nr 8, która znalazła sobie placówkę partnerską po stronie francuskiej i aktywnie zdobywa środki finansowe na wyjazdy uczniów. Korzysta przy tym z dostępnych możliwości: z otwartego konkursu ofert miasta i gminy, z programu Comenius Regio, a obecnie pozyskała fundusze z Erasmus Plus. Dzięki bliskim kontaktom Krotoszyna z Fontenay le Comte nasze miasto jest co roku na trasie wycieczki młodych Francuzów ze studium technologii drewna, którzy organizują sobie zagraniczną wycieczkę. W br. po raz pierwszy odwiedzili nas także francuscy słuchacze studium pracowników pomocy społecznej.
Nieco inaczej rozwijała się od początku współpraca z niemieckim Dierdorferm. Bliskie kontakty z tym miastem utrzymywało od lat LO im. Hugona Kołłątaja w Krotoszynie. Pierwsze wyjazdu uczniów i nauczycieli do Gimnazjum im. Martina Butzera miały miejsce w późnych latach siedemdziesiątych. Rozwijająca się współpraca została sformalizowana w roku 1997 podpisaniem umowy przez władze miast. Wówczas też powstało prężnie działające towarzystwo przyjaźni, a dwie szkoły podstawowe z terenu miasta i gminy nawiązały bliższe kontakty ze szkołami w Dierdorfie: Szkoła Podstawowa nr 7 i Szkoła Podstawowa w Benicach. Uczniowie obu szkół biorą udział w wyjazdach do Dierdorfu, w ramach kontaktów z zaprzyjaźnionymi placówkami. Szkoła na Parcelkach stawia na kontakty i wyjazdy rodzin, goszczonych przez rodziny z partnerskiego miasta, benicka podstawówka szuka dofinansowania na wyjazdy uczniów, pozwalające poznać historię i kulturę przyjaciół, aplikując do Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży. W maju br. przedstawiciele naszego samorządu odwiedzili Dierdorf, uczestnicząc w spotkaniu z okazji 20-lecia podpisania umowy o współpracy partnerskiej.
Zupełnie inną formę ma współpraca partnerska z tureckim miastem. Przedsiębiorcy z Bucaku przyjechali do nas w poszukiwaniu nowych rynków zbytów i z chęcią nawiązania współpracy ekonomicznej. Przedstawiciele naszej gminy, w tym także rolnicy, przedsiębiorcy i zespół Krotoszanie, odwiedzili w Bucaku miejsca chlubiące się wysokimi efektami upraw rolnych i hodowli. W Krotoszynie pokazaliśmy tureckim gościom duże przedsiębiorstwa i gospodarstwa rolne. Umowę o współpracy podpisaliśmy w Bucakiem w 2007 roku. Dwa lata później zawiązało się towarzystwo przyjaźni, które prowadziło akcje mające na celu poznanie przez krotoszynian kultury kraju nowego partnera. Ostatni przyjazd delegacji tureckiej do Krotoszyna przypadł na obchody 600-lecia naszego grodu. Ze względu na aktualną międzynarodową sytuację polityczną i fakt, że Turcja nie jest krajem należącym do Unii Europejskiej, współpraca obecnie jest w zawieszeniu.
Partnerstwo miast Krotoszyn- Okinoshima ma początek w kontaktach sportowych Polskiego Związku Sumo, które rezyduje w naszym mieście. Umowę partnerską podpisaliśmy w zeszłym roku i jak na razie jesteśmy jedynym polskim miastem z takim dokumentem. Ze względu na sporą odległość od wysp japońskich trzonu partnerskiej współpracy raczej nie będą stanowiły masowe wyjazdy dzieci i młodzieży oraz różnych grup społecznych, choć trudno to dzisiaj osądzić. Być może partnerstwo ułatwi organizowanie wyjazdów studyjnych dla studentów rodem z Krotoszyna? Może zachęci którąś z japońskich firm, obecnych już w Europie, do zainwestowania w polskim mieście utrzymującym dobry kontakty z Okinoshimą? Przedsiębiorcy z Wysp Oki również uważnie przyglądają się naszemu miastu, bo taka sytuacja i dla nich jest nowością. Już podczas pierwszego pobytu delegacji japońskiej w Krotoszynie zorganizowane zostało spotkanie biznesowe, w którym wzięli udział członkowie Klubu Przedsiębiorców Ziemi Krotoszyńskiej i członkowie zagranicznej delegacji, m.in. pan Kazuhide Miyawaki, prezes tamtejszego klubu przedsiębiorców prefektury Shimane. *
Na pewno umową o współpracy zrobiliśmy sobie dobrą kampanię promocyjną w Japonii, jak i w Ambasadzie Japonii w Warszawie. Jako burmistrz byłem jedną z około trzystu osób z całej Polski zaproszonych na uroczyste spotkanie świąteczne do japońskiej ambasady. Byli tam posłowie, marszałkowie, krajowa elita. Ambasador mówił o szansach na realny rozwój kontaktów polsko-japońskich, za dobry przykład podając nasza gminę. Takiej promocji nie kupimy za żadne pieniądze.
Optując za nawiązaniem kontaktów z Okinoshimą, skorzystałem z nadarzającej się okazji, nie wiedząc jeszcze, w jakim kierunku potoczy się współpraca. Kiedy nawiązywaliśmy współpracę z Brummen, pierwszym w kolejności z miast partnerskich, też nie mieliśmy pojęcia o tym, że to będzie przyjaźń na lata. 20 lat temu wydawało się nam, że Holandia jest daleko. Wracając do Okinoshimy, nie chcielibyśmy się ograniczać do kontaktów emajlowych, ale dla uczniów zaprzyjaźnionych szkół - z naszej strony będzie to Szkoła Podstawowa nr 1 - na początek korespondencja elektroniczna stanowić będzie dobrą formę kontaktu i poznawania odmiennej i dlatego ciekawej kultury. Czy krotoszynianie będą się uczyć języka japońskiego? Czy będziemy latać większymi grupami do Japonii? Czy któryś z japońskich koncernów zainteresuje się lokalizacją w Krotoszynie? Nie potrafię jeszcze odpowiedzieć, ale zapewniam, że próbując odkryć nowe ścieżki, nie zaniedbujemy starych i kontakty z miastami leżącymi bliżej są utrzymywane, a nawet poszerzane. W tym roku, 2017, podpisaliśmy kolejną umowę partnerską z pięknie położonym Fonyód na Węgrzech. Ułatwi ona krotoszynianom poznawanie Węgier, ich bogatej kultury, a może również przyczyni się do częstszych wakacyjnych wyjazdów nad Balaton? Do pierwszych znajomości uczniowskich przygotowuje się Szkoła Podstawowa nr 3, zainteresowana nawiązaniem kontaktów z odpowiednią wiekowo szkołą w Fonyód.
Żeby w pełni wykorzystać możliwości, jakie daje partnerstwo miast, trzeba jednak aktywnie uczestniczyć w działaniach towarzystw przyjaźni, bo to one głównie kształtują te kontakty. Władze miejskie ograniczają się do oficjalnych wizyt. Pyta Pan, jakie wymierne korzyści gospodarcze i społeczne z tego mamy? Mamy około czterech tysięcy mieszkańców, dorosłych i uczniów, którzy przez te lata zwiedzili miasta partnerskie i okolice. Pojechali głównie jako członkowie towarzystw przyjaźni i jako uczniowie zaprzyjaźnionych szkół. Zdobyli wiedzę o funkcjonowaniu społeczeństw w innych krajach. Poprawili znajomość geografii, wzrosła motywacja do nauki języka obcego, obalili w sobie lęk przed nowością – szczególnie dotyczy to młodych krotoszynian. Daje to nam odwagę do bycia w Europie i świecie jako partner, nie tylko jako robotnik. Szerzymy wiedzę o naszym mieście daleko poza granicami kraju.
Wyjazdy kosztują, nie da się ukryć, szczególnie transport, i można próbować to sumować, ale efektów nie da się przeliczyć na złotówki. Gdyby przeliczyć koszty wszystkich wyjazdów po cenach rynkowych wycieczek, wyszłaby przez te lata fortuna. Wyjazdy partnerskie wymienne grup w dużej mierze opierają się na wzajemnej refundacji kosztów pobytu, poprzez oferowanie noclegów i wyżywienia w domach członków towarzystw.
Jak zatem wynika z powyższego, nie zaniedbujemy kontaktów partnerskich z jakimkolwiek miastem. Podsumowując sam rok 2017, mamy: 3 wizyty Francuzów u nas - młodzież i nauczyciele, 1 wyjazd członków towarzystwa przyjaźni, ok 50 osób, przyjazd 4 artystek z Fontenay na plener, wyjazd ok. 30 członków towarzystwa przyjaźni do Dierdorfu, zimowa szkółka języka niemieckiego dla ok. 40 osób, wyjazd naszych biegaczy do Dierdorfu i przyjazd Niemców na Bieg Krotosa, przyjazd ok. 30 Węgrów na podpisanie umowy partnerskiej i rewizyta w Fonyód podobnej grupy z Krotoszyna.
Współpraca Krotoszyna z miastami partnerskimi jest ożywiona i dynamiczna i zachęcam bardzo do skorzystania z oferty któregoś z towarzystw przyjaźni, bo głównie dzięki ludziom tam działającym utrzymujemy tak różnorodne kontakty. Sam Urząd Miejski ani burmistrz nie są w stanie prowadzić działań partnerskich na tak wysokim poziomie. Współpraca z japońskim miastem wpisuje się w bogatą historię naszych kontaktów zagranicznych.
Koszt udziału przedstawiciela Urzędu Miejskiego w tegorocznej delegacji do Okinoshimy w br. wyniósł 9,9 tys złotych. Koszt pobytu delegacji japońskiej w czasie lipcowego pleneru (bez noclegu, który goście sobie sami opłacili) wyniósł 8 tys. złotych. W zamian zyskaliśmy dużo więcej niż zainwestowaliśmy, tym bardziej, że za nami dopiero pierwszy rok współpracy. Zyskaliśmy: promocję Krotoszyna na dużą skalę przy udziale Ambasady Japońskiej w Warszawie i Ambasady Polskiej w Tokyo, nawiązanie kontaktów gospodarczych oraz nawiązanie współpracy zagranicznej Szkoły Podstawowej nr 1. Nie zapominajmy też o sportowcach sumo z Krotoszyna, którzy zdobywają doświadczenie w kolebce narodowego sportu Japonii, uczestnicząc w zawodach i obozach sportowych. Podsumowując, mogę powiedzieć tak: „Możemy czekać na przyszłość, nic nie robiąc, lub sami kreować przyszłość”.
Franciszek Marszałek
Burmistrz Krotoszyna
* Prefektura Shimane obejmuje osiem miast na wyspie Honsiu, liczacych sobie od 195 tys. do 26 tys. mieszkańców, oraz Wyspy Oki, na których leży Okinoshima.