Karol Bielarz, dobry mąż i ojciec czwórki dzieci, prowadzi z żoną 20 ha gospodarstwo rolne. Zajmuje się hodowlą bydła mlecznego, opasowego i trzody chlewnej. W wolnych chwilach znajduje czas na majsterkowanie oraz jeździ na polowania. Pasję do myślistwa odziedziczył po dziadku Ludwiku, który należał do Spółki Łowieckiej przed II wojną. Karol Bielarz do koła łowieckiego wstąpił w 1994 r. Obecnie należy do Koła Łowieckiego „Kuropatwa” w Krotoszynie.
Od 20 lat działa w Radzie Sołeckiej. Do Ochotniczej Straży Pożarnej należy od 1977 roku. Mając 15 lat został strażakiem by nieść pomoc potrzebującym. –„U nas w rodzinie to taka tradycja” – mówi Karol Bielarz. Jego dziadek Ludwik Bielarz był jednym z założycieli OSP, a ojciec Karola - Jan Bielarz pełnił funkcje prezesa od 1949 roku przez 48 lat. Jego następcą został Karol, który sprawuje tę funkcję od 1997 roku do dziś.
Za jego kadencji przeprowadzono remont remizy, wybudowano grzybek i w późniejszym czasie wykonano jego rewitalizację, wybudowano siłownię i zadaszenie na grzybku. Wyremontowano także zabytkową sikawkę z roku 1896 r. Od 2005 roku strażacy uczestniczą w zawodach sikawek konnych, w których osiągają wspaniałe wyniki. – „W Cichowie obie nasze drużyny, męska i żeńska, zdobyły I miejsce w zawodach” – mówi Karol. Prezes dobrze wspomina także zawody na Podhalu w miejscowości Ząb, gdzie każda z trzech drużyn z Bożacina zajęła I miejsce w swojej kategorii.
Jednostka OSP w Bożacinie jest wyposażona w sprzęt przeciwpożarowy, piłę motorową, agregat prądotwórczy oraz pompę do osuszania zalanych budynków. Strażacy biorą udział w szkoleniach ciągle podnosząc swoje kwalifikacje oraz oddają krew potrzebującym.
Karol Bielarz jest zawsze uśmiechnięty i ma duże poczucie humoru. Umie łączyć obowiązki rodzinne, prace na roli z działalnością społeczną i robi to z wielkim zaangażowaniem i pasją.
Dagmara Wachowiak