Wielu z Państwa pewnie już rozebrało choinki i schowało świąteczne dekoracje, bądź też zamierza zrobić to w najbliższych dniach. Również w Japonii styczeń to czas, kiedy ściąga się noworoczne dekoracje.
Tradycyjne japońskie dekoracje noworoczne są silnie powiązane z tutejszymi wierzeniami shintō, więc nie można ich po prostu wyrzucić lub zostawić na następny rok. Przykładowo, wieszane przed domami w końcu grudnia święte liny shimenawa powinno się zanieść do pobliskiego chramu shintoistycznego, by tam zostały spalone.
W Okinoshimie szczególnie wyróżnia się jeden region – Imazu, który położony jest w południowej części wyspy, tuż obok lotniska. Co roku 15 stycznia rano odbywa się tam obrzęd ‘Imazu-no-Tondo’, podczas którego w Zatoce Imazu palone są noworoczne dekoracje przyniesione przez lokalnych mieszkańców. W tym roku, ze względu na bardzo złą pogodę, wydarzenie przeniesiono na 21 stycznia.
Cechą charakterystyczną Imazu-no-Tondo jest to, że włożone do papierowych worków dekoracje przyczepiane są do wysokiej konstrukcji zbudowanej z bambusów. Na dole podkłada się słomę, by całość lepiej się paliła. Po zapaleniu konstrukcja bardzo szybko się przewraca do morza. Uważa się, że pale bambusowe użyte do jej budowy przyniosą rodzinie szczęście, jeśli ustawi się je przed domem. Dlatego też, gdy tylko konstrukcja przewróci się do morza, kilkunastu mężczyzn z regionu Imazu wskakuje do zimnych wód zatoki, by je wyłowić i przynieść swojej rodzinie. Wiadomo, że pali jest mniej niż ochotników by je zabrać, co w przeszłości podobno prowadziło do kłótni. Współcześnie zawczasu wybierany jest dom, który w danym roku ma zostać nimi obdarowany, np. tym razem zaniesiono je tam, gdzie w zeszłym roku urodziło się dziecko. Ma to zapewnić szczęście całej rodzinie i zdrowie najmłodszej pociechy.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Tekst i zdjęcia: Jagoda Wołoszyn