W środę 4 kwietnia o godzinie 17.00 na piętrze krotoszyńskiego Muzeum Regionalnego odbyło się pierwsze w tym roku, a piąte w ogóle, wydarzenie z cyklu „Muzealne Spotkania z Historią”. Tematem spotkania była „250 rocznica Konfederacji Barskiej”.
Tym razem wydarzenie miało inną niż zazwyczaj formę. W części pierwszej wkład połączony z koncertem pieśni konfederackich wygłosił prof. UAM dr. hab. Jacek Kowalski – poeta i pieśniarz, historyk sztuki oraz tłumacz literatury starofrancuskiej na język polski. Ciekawa forma wystąpienia oraz warsztat i talent artysty – badacza sprawił, że kilkudziesięcioosobowa publiczność mogła przenieść się w czasy II połowy XVIII stulecia i poczuć klimat tej, trudnej dla naszego kraju, epoki.
Po przerwie kawowej, już w węższym – kilkunastoosobowym gronie pasjonatów i specjalistów, odbyła się debata pod prowokującym nieco tytułem: „Konfederaci – czy żołnierze wyklęci XVIII wieku?”. Prowadzącym debatę był prof. Jacek Kowalski, ponadto w panelu wzięli też udział: Maciej Świrski – wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej, założyciel Reduty Dobrego Imienia, bloger, w latach 2006-2009 wiceprezes Polskiej Agencji Prasowej oraz Michał Grzybowski – poznański prawnik i pasjonat dziejów konfederacji barskiej. Dużą część debaty zajęły odpowiedzi na wnikliwe pytania zadawane przez obecną na wydarzeniu publiczność.
„Muzealne Spotkania z Historią” to cykl, w ramach którego pragniemy organizować różnego rodzaju wystąpienia na tematy związane z ogólnie pojętą historią – również regionalną. Prelegentami są każdorazowo historycy lub pasjonaci historii.
ZWIĄZKI KROTOSZYNA Z KONFEDERACJĄ BARSKĄ
Konfederację barską utworzono na Podolu 29 lutego 1768 roku, w obronie wiary katolickiej i niepodległości Rzeczypospolitej, a przeciw kurateli Rosji i królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, wspieranemu przez wojska rosyjskie. Celem tego zbrojnego związku było zniesienie ustaw narzuconych przez Rosję, zwłaszcza tych dających równouprawnienie innowiercom. Walka konfederatów trwała aż do roku 1772 i przez niektórych historyków uważana jest za pierwsze polskie powstanie narodowe. Ogólną nazwą konfederacji barskiej określa się 66 lokalnych konfederacji, utworzonych na terenie Korony i Litwy, których przedstawiciele stworzyli zorganizowany pod koniec października 1769 naczelny organ władzy zwany Generalnością.
Wydarzenia z czasów konfederacji odcisnęły swoje piętno również na Krotoszynie i jego okolicach. Jeszcze w roku 1767 w kościele klasztornym oo. trynitarzy (wówczas drewnianym) odbył się sejmik szlachty województwa poznańskiego i kaliskiego, podczas którego 27 maja zawiązano prorosyjską konfederację, przekształconą w Radomiu w konfederację generalną. Bezpośrednim następstwem zaaranżowanej przez Rosjan konfederacji radomskiej było zawiązanie konfederacji w Barze.
Konfederaci barscy pod dowództwem regimentarza Wojciecha Rydzyńskiego przytąpili do działań zbrojnych. Wczesnym rankiem 14 czerwca 1768 roku zmierzający na południe oddział Rydzyńskiego został pod Krotoszynem zaskoczony przez atak wojsk rosyjskich ppłk. Konstantynowa i mjr. Drewicza. Po krótkim oporze, wobec liczebnej przewagi Rosjan (1500 żołnierzy), konfederaci zdecydowali się na odwrót, który szybko przekształcił się w ucieczkę. Rosjanie ścigali żołnierzy Rydzyńskiego aż do Zdun, gdzie miejscowi innowiercy poblokowali ulice wozami i sami rzucili się do walki z Polakami.
W 1769 r. do Krotoszyna, Kobylina i Zdun wdarły się oddziały kozaków mjr. Drewicza w poszukiwaniu ukrywających się konfederatów barskich. Z tym właśnie wydarzeniem związana jest legenda o krotoszyńskim klasztorze oo. trynitarzy. Jesienią tego samego roku dowódca jednego z oddziałów konfederackich – Onufry Gniewomir Bęklewski, ściągał z kontrybucję z dóbr krotoszyńskich. W tym samym również czasie na miasta wielkopolskie nałożono obowiązek wystawienia i wyekwipowania 3000 rekrutów, dla wzmocnienia wojsk konfederackich. Krotoszyn miał wystawić 30 żołnierzy, Koźmin 15, Kalisz 50, a Zduny i okolice – 100.
Wzmocnione w ten sposób oddziały konfederatów ze zmiennym szczęściem toczyły walki do początku 1771 roku, kiedy w granice Wielkopolski zaczęły przenikać coraz silniejsze oddziały pruskie. Wojska te uprzedzały przygotowywany już pierwszy rozbiór Polski. Do Krotoszyna prusacy wkroczyli ze Śląska, najprawdopodobniej w listopadzie 1771 roku, lecz zostały wyparte przez stacjonujący w mieście garnizon należący do dziedziców miasta – Potockich. Przeprowadzona niedługo później ponowna próba opanowania Krotoszyna prawdopodobnie również się nie powiodła, choć zarówno J. Łukaszewicz i K. Krotoski podają, że wojska pruskie gen. Alvenslebena stacjonowały w mieście do 1773 roku.