Poniżej odpowiedź na pytanie z rubryki "Zapytaj burmistrza". Odpowiedź jezt zbyt długa, aby mogła zostać opublikowana w rubryce. Zapraszamy do lektury. 

Witam, w najbliższych dniach zostanie zamknięty działający od kilkudziesięciu lat sklep "Ewa" na Rynku, który obecnie działa pod umową franczyzową „Piotr i Paweł”. Mówi się też, że za chwilę zbankrutuje Gminna Spółdzielnia Krotoszyn, która zeszły rok zamknęła budżet z dużą stratą. Proszę się odnieść do takiego pytania, czy te firmy lokalne działające wiele lat w naszej gminie, jak i wiele innych mniejszych, bankrutują, bo są źle zarządzane? Czy może warunki, które stworzyli im przedstawiciele PSL, które zarządza gminą od wielu lat, powodują, że łatwiej jest działać firmom/ korporacjom zagranicznym, które to z dużym powodzeniem przejmują rynek handlu w mieście. Ciekaw jestem Pana oceny tej sytuacji. Pozdrawiam, Szymon Barański

Szanowny Panie,

niezależnie od tego, jaka orientacja polityczna byłaby u władzy w Krotoszynie, nie można jej wiązać z upadkiem firm, ponieważ wpływ, jaki na poziomie samorządów polityka wywiera na sytuację gospodarczą, jest znikomy. Każda władza musi kierować się ustawą o samorządzie terytorialnym, a ta mówi wyraźnie, że zadaniem gminy w tej dziedzinie jest wyłącznie stwarzanie korzystnych warunków do rozwoju przedsiębiorczości, a nie bezpośrednie wpływanie na istnienie lub upadanie przedsiębiorstw. Stwarzanie korzystnych warunków sprowadza się do wytypowania odpowiednich terenów inwestycyjnych i ewentualnie ich uzbrojenia w media, konieczne do funkcjonowania przedsiębiorstw. Samorząd gminny może też stosować ulgi i zwolnienia podatkowe - w naszej gminie system zwolnień z podatków lokalnych wspierający rozwój firm, modyfikowany kilkakrotnie, działa od lat dziewięćdziesiątych. Miasto i Gmina Krotoszyn jest od 2004 roku udziałowcem Samorządowego Funduszu Poręczeń Kredytowych w Gostyniu, dzięki czemu małe i średnie krajowe podmioty gospodarcze z naszego terenu mogą korzystać z poręczeń kredytów i pożyczek na rozwój i modernizację budynków oraz maszyn i urządzeń. Do tej pory krotoszyńskie firmy skorzystały z poręczeń 230 razy na kwotę około 21 mln złotych. Nowością SFPK jest poręczanie wadium, które ułatwia przedsiębiorcom stawanie do przetargów. W żadnym z tych przypadków nie ma mowy o jakichkolwiek wpływach politycznych. To, co dotyczy naszej gminy, dotyczy samorządów w całej Polsce, sfera samorządowa i gospodarcza zachowują daleko idącą niezależność i sądzę, że jest to podstawowy warunek rozwoju gospodarczego. W Krotoszynie spełniamy go w całej rozciągłości. A nawet gdyby tak nie było, to obok odpowiedzialności za kłopoty wspomnianych przez Pana bylibyśmy też całkowicie odpowiedzialni za sukcesy takich firm, jak MAHLE czy Dino. A tak przecież nie jest. Swoje sukcesy zawdzięczają one przede wszystkim umiejętnościom zarządczym ich właścicieli i sprzyjającym warunkom gospodarczym i ekonomicznym.

Te właśnie warunki mają także wpływ na sytuację przywołanych przez Pana firm. Obydwie wywodzą się z ruchu spółdzielczego i należy je docenić przede wszystkim za to, że po załamaniu się gospodarki planowej potrafiły dostosować się do wymagań gospodarki rynkowej. „Ewa” stała się nowoczesną firmą, współpracującą ze światowymi potentatami farmaceutycznymi. Zamknięcie sklepu na Rynku nie oznacza jej upadku. Gminna Spółdzielnia natomiast przekazała swoje doświadczenia założonym przez siebie grupom producentów zwierzęcych i roślinnych, których struktura odpowiada współczesnym warunkom produkcji rolnej.

Jak więc Pan widzi, w przypadku wspomnianych firm polityka lokalna odgrywa bardzo małą rolę. Pozdrawiam

Franciszek Marszałek