Nieprawdą jest, że burmistrz Julian Jokś zabronił firmie Mahle organizowania 6 grudnia imprezy mikołajkowej dla dzieci na Rynku.
Prawdą jest natomiast, że zabronił organizowania 19 listopada happeningu pracowniczego w związku z NIEDOSTARCZENIEM DOKUMENTÓW ZWIĄZANYCH Z BEZPIECZEŃSTWEM UCZESTNIKÓW IMPREZY I MIESZKAŃCÓW CENTRUM MIASTA.
Burmistrz zabronił przeprowadzania 19 listopada na Rynku happeningu, a organizator w odpowiedzi na to zdecydował się przenieść imprezę w inne miejsce. Równocześnie zapowiedział też oficjalnie rezygnację z planowanej na 6 grudnia zabawy mikołajkowej dla dzieci. Wyjaśnił, że zmusza go do tego brak zgody burmistrza, choć na temat mikołajek BURMISTRZ JESZCZE SIĘ NIE WYPOWIADAŁ.
Wyjaśnienie
14 października br. firma Mahle zwróciła się do burmistrza Krotoszyna o wyrażenie zgody na udostępnienie placu rynkowego na happening pracowniczy zaplanowany na 19 listopada, godz. 17.00, oraz na imprezę mikołajkową – na 6 grudnia, godz. 16.00 – 19.00.
Przewidywano udział w imprezie pracowniczej około 900 osób. Opinię policji na temat bezpieczeństwa podczas zabawy organizator obiecał dostarczyć po uzyskaniu zgody burmistrza.
W związku z tym, że listopadowy happening miał się odbyć w piątek po południu (duży ruch handlowy) w centrum miasta, burmistrz Julian Jokś zwrócił się o uzupełnienie danych przed wydaniem swojej zgody. Prosił o podanie czasu trwania imprezy i przedstawienie dokumentów: opinii policji, zgody zarządcy drogi na zajęcie pasa drogowego oraz mapki sytuacyjnej z oznaczeniem dróg ewakuacyjnych.
Ponieważ firma Mahle nie dostarczyła powyższych dokumentów w oczekiwanym terminie, burmistrz wydał decyzję zakazującą organizowania 19 listopada happeningu pracowniczego na Rynku. Decyzja została przekazana organizatorowi natychmiast, w dniu jej wydania, 9 listopada. Poinformowano również organizatora o możliwości odwołania się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w ciągu trzech dni.
Zatem półstronicowa informacja na powyższy temat zamieszczona w lokalnej gazecie przez firmę Mahle jest półprawdą.
Bo burmistrz zabronił przeprowadzenia happeningu pracowniczego (a nie: imprezy integracyjno-rozrywkowo-infomacyjnej, jak ją obecnie określili organizatorzy w gazecie) z powodu NIEDOSTARCZENIA przez organizatora dokumentów. Natomiast kwestia grudniowych mikołajek dla dzieci nie była jeszcze omawiana i czeka na wyjaśnienie. Jeśli tym razem organizator zadba o niezbędne dokumenty, burmistrz nie widzi przeszkód w przeprowadzeniu zabawy.
(red.)