Do Urzędu Miejskiego zwrócił się sołtys miejscowości Merode (Niemcy), który poszukuje krewnych krotoszynianina Edwarda Kaczmarka, który w czasie II wojny światowej, jako jeniec wojenny przebywał w Merode.
Treść nadesłanego listu
Szanowni Państwo!
Nazywam się Albert Trostorf. Jestem sołtysem miejscowości Merode w gminie Langerwehe, powiat Düren. Nasza miejscowość leży około 45 km na zachód od Kolonii.
Piszę do Państwa ten e-mail, ponieważ poszukujemy informacji o Edwardzie Kaczmarku, który w roku 1941 przybył do Merode jako jeniec wojenny lub robotnik przymusowy i musiał pracować w gospodarstwie rolnym, ponieważ sam gospodarz walczył jako żołnierz na froncie. Pomimo ówczesnych nieludzkich zasad i przepisów rodzina, u której Edward Kaczmarek mieszkał, traktowała go jak jej członka. Z racji swoich dużych umiejętności rzemieślniczych był bardzo lubiany i rozchwytywany, ponieważ większość mężczyzn z powodu służby w wojsku była nieobecna.
16 listopada 1944 amerykańska armia rozpoczęła ofensywę w rejonie Akwizgranu. Rozpoczęło ją bombardowanie lotnicze. Zbombardowana została także nasza wieś. Po rozpoczęciu nalotu stwierdzono, że w schronie przeciwlotniczym nie ma dziewięcioletniego wówczas syna rodziny. Mimo grożącego niebezpieczeństwa Edward Kaczmarek opuścił bezpieczne schronienie i udał się na poszukiwanie dziecka. Zaledwie kilka metrów od gospodarstwa zabiła go bomba odłamkowa. Dziewięciolatek przeżył nalot w schronie zamku Merode.
Zwłoki Edwarda Kaczmarka złożono obok stodoły, a pogrzeb miał nastąpić, gdy tylko minie niebezpieczeństwo. Do tego jednak nie doszło, ponieważ krótko potem miejscowość stała się centrum ciężkich walk piechoty. Rodzina musiała zostać ewakuowana, pozostawiając dom, obejście i inwentarz. Po powrocie mieszkańcy zastali wieś zupełnie zniszczoną. Wokół leżały setki padłych zwierząt i niezliczone zwłoki żołnierzy. Ciało Edwarda Kaczmarka zaginęło. Możliwe, że zostało pochowane na cmentarzu w D’horn.
O ile mogliśmy ustalić, Edward Kaczmarek pochodził z Krotoszyna. Urodził się po roku 1910, najprawdopodobniej w 1916 lub 1917. Jego ojciec był Polakiem, matka Niemką. Miał ponadto co najmniej jedną siostrę. W roku 1939 służył jako podoficer w polskiej kawalerii.
Chcielibyśmy wkrótce jedną z ulic naszej wsi nazwać ulicą Edwarda Kaczmarka. Złożyliśmy już odpowiedni wniosek do władz samorządowych. Chętnie dowiedzielibyśmy się czegoś więcej o Edwardzie Kaczmarku lub, jeśli to możliwe, nawiązalibyśmy kontakt z krewnymi lub potomkami. Dołączam zdjęcie Edwarda Kaczmarka i drugie, na którym jest z siostrą.
Państwa odpowiedź bardzo by mnie ucieszyła.
Pozdrawiam
Albert Trostorf
Sołtys
Nadesłane fotografie