19 stycznia odbyła się w Urzędzie Miejskim konferencja prasowa na temat planowanych zmian organizacyjnych oświaty gminnej.
Przedstawicieli lokalnej prasy na konferencję zaprosił Klub Radnych Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej i Platformy Obywatelskiej. Uczestnikami rozmów z dziennikarzami był także Klub Radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ze względu na tematykę spotkania i jej wagę uczestniczyli w niej także burmistrz Julian Jokś, wiceburmistrz Ryszard Czuszke, skarbnik gminy Grzegorz Galicki oraz dyrektor Departamentu Inżynierii Miejskiej i zarazem radny sejmiku wielkopolskiego Franciszek Marszałek.
Radni zapoznali obecnych z oficjalnymi oświadczeniami klubów w sprawie krotoszyńskiej oświaty. W imieniu klubu PO-SIO oświadczenie przeczytał Krzysztof Manista, w imieniu klubu PSL – Bronisław Kaczmarek. Z obu dokumentów wynikało, że miejscy rajcy są za utrzymaniem obecnego stanu organizacyjnego oświaty podlegającej samorządowi gminnemu.
W części przeznaczonej na dialog dziennikarze wysłuchali wielu wypowiedzi na temat lokalnej oświaty. Wypowiadali się zarówno radni, jak i burmistrz, jego zastępca i skarbnik. Przedstawicieli prasy interesowała dalsza sytuacja krotoszyńskich szkół, przy założeniu, że trudna sytuacja finansowa nie ulegnie poprawie. Radni uzasadniali swoje stanowisko, powołując się na rolę szkół w środowisku, dobro dzieci, wysoki poziom nauczania w naszych szkołach i możliwość poczynienia oszczędności w szkolnych budżetach. Tłumaczyli, że ekonomia jest bardzo ważna, ale nie może być najważniejsza.
Wiceburmistrz Ryszard Czuszke wspomniał o staraniach, jakie czynił w ostatnich miesiącach, zachęcając szkoły do zakładania stowarzyszeń, które mogłyby przejąć szkoły. Skarbnik Grzegorz Galicki ostrzegł, że rezygnacja ze zmian w gminnej oświacie zmusi samorząd w najbliższej przyszłości do rezygnacji z powodów ekonomicznych z innych zadań. Burmistrz Jokś powiedział, że konieczność dokładania co roku coraz wyższych kwot do szkół wiąże samorządowcom ręce przy planowaniu remontów, modernizacji i nowych obiektów. Może to poskutkować wzrostem bezrobocia, bo gmina jest poważnym zleceniodawcą robót inwestycyjnych. Wyraził jednak nadzieję, że nowa sytuacja finansowa skłoni do szukania nowych rozwiązań.
(eliz)