Ankieta ujawniła, iż ponad połowa badanych nie zjada śniadania w domu oraz prawie 40%
badanych nie zabiera lub nie zawsze zabiera ze sobą drugie śniadanie do szkoły, a prawie
wszystkie ranne, przedpołudniowe i południowe godziny są czasem największego wysiłku
umysłowego lub fizycznego. Wiadomo, że śniadanie daje organizmowi dawkę energii
pobudzającą do pracy i nauki, a nawet - jak zapewniają fachowcy - pomaga
w koncentracji, ułatwia myślenie oraz utrzymuje nas w dobrym nastroju przez cały dzień.
Stwierdzono także, że mała część ankietowanych zjada ciemne pieczywo. Podczas
pozostałych posiłków 25% badanych nie spożywa codziennie warzyw, a 15% nie zawsze.
Należy tutaj pamiętać, że warzywa dostarczają wiele niezbędnych witamin i minerałów do
prawidłowego funkcjonowania organizmu. Prawie połowa uczestników ankiety nie wypija
2 szklanek mleka lub jego pochodnych a 15% nie zawsze. Zawarte w nim białko oraz duże
ilości wapnia i witaminy D są konieczne do wzrostu kości i budowy mięśni. Zauważono
również, iż tylko połowa ankietowanych ogranicza spożycie słodyczy.
Posiłki spożywane są w ilości 5-ciu w ciągu dnia przez 50% dzieci, ale zdarzają się
także takie, które jedzą tylko trzy posiłki dziennie. Dbając również o to, aby były
urozmaicane.
Ankieta wskazała ponadto, że 65% uczestników utrzymuje prawidłową wagę ciała, pozostali
mają z tym kłopot; 40% badanych przestrzega diety lecz nie zawsze, a jeśli jest już ustalona to przy konsultacji z lekarzem.
Dzieci piją oprócz coca-coli i oranżady soki owocowe oraz wodę mineralną. Na pytanie
dotyczące wartości kalorycznych uczestnicy odpowiedzieli, że znają tabele, ale także pojawił
spory odsetek, który nie zna powyższych wartości. Mogło to być spowodowane wiekiem
dzieci i ich umiejętnościami związanymi z czytaniem. W pytaniu dotyczącym „Fast food-ów”
połowa konsumuje je kilka razy w miesiącu, ale około 30% kilka razy w tygodniu, co może
powodować negatywne skutki dla ich zdrowia.
W ostatnim pytaniu uczniowie wykazali swoją aktywność fizyczną. Można śmiało
tutaj podkreślić, że większość z nich podejmuje różne aktywności poza lekcjami wychowania
fizycznego, co przyczynia się do poprawy zdrowia.
Podsumowując coraz częściej mamy do czynienia z nadwagą i otyłością u naszych dzieci.
Na obiad już nie ma klasycznych potraw ze smacznej rodzimej kuchni. Frytki, hamburgery,
parówki, pizza – to posiłki, które goszczą coraz częściej na naszych stołach. Kuszący aromat
i dobry smak jest tam podkreślany głównie przez cukier, tłuszcz i sól, których jest
stosunkowo dużo. Do szkoły zamiast pożywnych kanapek, dostają kilka złotych, za które
kupowane są chipsy, pączki, drożdżówki.
Taka „dieta” sprzyja rozwojowi nadwagi i otyłości, a także zaburzeń metabolicznych.
śywienie się dzieci produktami o tak niskiej wartości odżywczej często jest jeszcze
przyczyną złego samopoczucia, obniżenia odporności, trudności w radzeniu sobie ze stresem,
a także stwarza wielkie ryzyko pojawienia się niedoborów.
Jadłospis naszych pociech musi być urozmaicony w taki sposób, aby umożliwić prawidłowy
rozwój i wzrastanie. Dziecku potrzebne jest wówczas białko, węglowodany, witaminy
i minerały. DuŜą wagę przykłada się także do kwasów tłuszczowych omega-3 i tłuszczów
roślinnych. Zwierzęce tłuszcze także są potrzebne organizmowi, ale w dużo mniejszej ilości.
Wskazane jest, aby dziecko zjadało jakieś warzywo do każdego posiłku.
Jeżeli dziecko nie dostanie wartościowych posiłków, nie będzie skore do codziennych zabaw,
gdyż po prostu nie będzie miało na to energii. Dlatego też apeluję do rodziców, aby zwracać
uwagę na to co spożywamy, a szczególnie na to co jedzą nasze dzieci!
Z poważaniem:
mgr Łukasz Rabenda