[Julian Jokś] Zgodnie z moją zapowiedzią odpowiem krótko i rzeczowo na pytania zadane przez internautów w 'Serwisie prasowym' w dniach od 5 października do 23 grudnia 2004 r. O ile odpowiedzi Państwa nie zadowolą, zapraszam na spotkanie 'Zapytaj Burmistrza' organizowane przez 'Rzecz Krotoszyńską' w dniu 5 stycznia 2005 r. o godz. 16.30 w kinie 'Przedwiośnie'.
Do "Iksa" (05.10.2004):
Do wyborów jest jeszcze sporo czasu. Na razie mam jeszcze wiele do zrobienia, a głównym celem jest zrealizowanie wszystkich moich pomysłów i planów. Decyzję o kandydowaniu odkładam na inny czas.
Do "Arka" (05.10.2004):
W Urzędzie Miejskim pracują również młodzi ludzie, jeśli tylko są dobrze wykształceni i merytorycznie dobrze przygotowani. Przyjdź i zobacz ile młodych osób pracuje w Urzędzie!
Do "aa" (05.10.2004):
Przedstaw swoje kompetencje i kwalifikacje to porozmawiamy i być może ...
Do "Izoldy" (05.10.2004):
Masz nieprawdziwe informacje. W oświadczeniu podałem wszystkie niezbędne informacje, ale nie wszyscy umieli je odczytać w sposób prawidłowy. Niczego nie zataiłem, natomiast interpretacja zapisów to już sprawa indywidualna. Nie sprzedałem działki, którą dzierżawi tartak. Sprzedałem działkę dla mnie zbędną, która nie była przedmiotem publicznego zainteresowania. Zresztą problem działek został szczegółowo opisany w prasie lokalnej, w wywiadzie dla "Informacji Regionalnych". Prawidłowość moich oświadczeń potwierdziła prokuratura i wojewoda.
Do "Młodego" (05.10.2004):
Dziękuję za wsparcie jeśli chodzi o pracowników Urzędu i potwierdzenie mojej odpowiedzi do "Arka".
Do "Ucznia" (05.10.2004):
Dlaczego twierdzisz, że Urząd Miejski jest urzędem burmistrza? Są dwa organy: uchwałodawczy, czyli Rada Miejska, i wykonawczy czyli burmistrz.. Muszą one ze sobą współpracować w ramach ustawowych kompetencji. Proponuję zapoznać się z ustawą o samorządzie gminnym. Zgodnie z nią burmistrz jako organ wykonawczy ma do pomocy Urząd Miejski, którego jest kierownikiem.
Do "Del Torro" (06.10.2004):
Brudnopis dostał do rąk własnych pan radny Dariusz Rozum, natomiast właściwie wypełniony wniosek, przetłumaczony na język angielski, trafił w odpowiednim czasie i do odpowiedniej instytucji. Za bardzo dobrze opracowany wniosek otrzymaliśmy podziękowania z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Jakie będą jego dalsze losy trudno przewidzieć. Nie można twierdzić, że przeszło nam koło nosa kilkadziesiąt miejsc pracy.
Do "Sęka" (06.10.2004):
Zasługi pana Czesława Ossowskiego są niepodważalne. Jeden incydent opisany w prasie nie może przesłonić jego całego dorobku zawodowego. Myślę, że podobna rzecz już się nie wydarzy.
Do "Pytania" (06.10.2004):
Jak ci na pewno wiadomo decyzje inwestycyjne podejmuje Rada Miejska. Ja składam propozycje. Wówczas składał je Zarząd. I mogę powiedzieć, że gdyby nie było basenu, to dziś prawdopodobnie zaproponowałbym Radzie podjęcie takiej samej decyzji. Natomiast twoje stwierdzenie, że basen można wybudować za 12 milionów złotych jest tylko pobożnym życzeniem. W drodze przetargu publicznego został wybrany wykonawca z ceną, którą zaaprobowała cała Rada w uchwałach budżetowych.
Do "Enda" (06.10.2004):
Myślę, że powinieneś się z tym pytaniem zwrócić do kolegi Cześka Jagły. Ja starałem się i staram się być burmistrzem niezależnym i nie ulegać wpływom i naciskom żadnych grup i osób.
Do "Madzi" (06.10.2004):
Tak, zgadzam się z tobą, ustawowo powinno być określone przez ile kadencji można pełnić funkcję burmistrza, tak jak jest to w przypadku urzędu prezydenckiego.
Do "Do burmistrza" (06.10.2004):
Nie miałem żadnych spraw karnych wytoczonych przez pana Szymoniaka i pana Jagłę, choć były takie próby. Natomiast ja wytoczyłem proces z kodeksu karnego panu Szymoniakowi, który został uznany winnym w pierwszej instancji, a w drugiej, po odwołaniu, zawieszono postępowanie, ograniczono się do uznania winy pana Szymoniaka i zobowiązano go do zwrócenia mi kosztów procesu.
Do "Maksa" (06.10.2004):
Mnie również nie podoba się sposób pisania "Echa Krotoszyna" i "Faktów", ale takie są negatywne skutki demokracji i wolności prasy. Natomiast nienawiść, jaką zieją redaktorzy naczelni tych pism do Krotoszyna, jego mieszkańców i władz, jest zastanawiająca. Czyżby fakt zamieszkiwania poza Krotoszynem miał jakieś znaczenie?
Do "Ile pieniędzy" (06.10.2004):
Reklam nie umieszczamy w ogóle, a ogłoszenia, zamieszczane nie tylko w "Rzeczy Krotoszyńskiej", kosztowały kilka tysięcy złotych. Wydawcy umorzono 21. 069,16 PLN.
Do "Kierowcy" (06.10.2004):
W październiku 2004 roku jeździłem tym samym zielonym oplem co kilka lat wcześniej, ale dzięki bystrości twojego wzroku dostrzegłeś nowe, białe tablice rejestracyjne. Gratuluję! Mogę cię poinformować, że zmieniłem samochód, ale dopiero trzy tygodnie temu, na opla vectrę.
Do "Sęka" (06.10.2004):
Buduję dom synowi. Pokochałem Krotoszyn i na emeryturze zamierzam tu mieszkać.
Do "aa" (06.10.2004):
Jest wiele bardzo znaczących sukcesów na półmetku tej kadencji. Wymienię choćby otrzymanie z Unii Europejskiej prawie 10 milionów złotych oraz pozyskanie około 3 milionów ze źródeł zewnętrznych (dotacje), wybudowanie kilku sal gimnastycznych, rozbudowę szkół, tytuł "Gminy Fair Play", stworzenie Gminnego Centrum Informacji i wiele innych. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie potrzeby społeczne zostały zaspokojone. Do porażek zaliczyłbym przede wszystkim brak skutecznych informacji na temat tego co robimy. Stąd pomysł wydawania "Informacji Samorządowych".
Do "xxx" (06.10.2004):
Uważam, że wybór moich zastępców był właściwy.
Do "Pytanie do burmistrza" (06.10.2004):
Nie zamierzam kandydować w wyborach parlamentarnych.
Do "Asa" (06.10.2004):
Myślę, że musimy się wznieść ponad wszelkie podziały i rzeczywiście należałoby wystawić jednego wspólnego kandydata. Kogo? Nie wiem.
Do "Teja" (06.10.2004):
Naprawdę mamy dużo pracy.
Do "Kopcia" (16.10.2004):
Zgadzam się z twoimi poglądami.
Do "Obserwatora" (16.10.2004):
Dwa tygodnie przed rozstrzygnięciem konkursu nawet ja nie wiedziałem, na kogo padnie mój wybór.
Do "Młodej" (10.11.2004):
Co roku jestem oceniany przez Radę Miejską, a co cztery lata są wybory.
Do "Szymona" (21.12.2004):
Pan radny Dariusz Rozum robi swoje, ja robię swoje.
Do "Szymona" (21.12.2004):
Proszę skierować pytanie do pana Jagły.
Do "Barba" (21.12.2004):
Pan Czuszke został moim zastępcą z przyczyn czysto merytorycznych.
Do "Agenta" (21.12.2004):
Zupełnie mijasz się z prawdą. Tegoroczny budżet będzie wykazywał spora nadwyżkę. Radzę ci bardziej zgłębić ten temat.
Do "Izydora" (21.12.2004):
Zupełnie nie zgadzam się z twoim poglądem na temat "Wodnika". Będzie on stał jeszcze długo. Zadowolenie i uśmiech dzieci są dla mnie cenniejsze niż krytyczne uwagi niezadowolonych. Byłeś choć raz na "Wodniku"?
Do "Stara" (21.12.2004):
W roku 2005 dokonamy częściowego utwardzenia alejek. Myślę, że instytucje znajdujące się w parku również nam w tym pomogą.
Do "Mikołaja" (21.12.2004):
Proponuję ci uważne rozejrzenie się dookoła. Może wtedy zauważysz, co w mieście się zmieniło. Znam wiele zdecydowanie innych poglądów na temat Krotoszyna. Zapoznaj się z naszymi inwestycjami, budżetem, być może zmienisz wtedy zdanie.
Do "Mikołaja" (21.12.2004):
Za jakość i ciągłość w dostawach energii elektrycznej i za wszelkie awarie w tym względzie odpowiedzialny jest nie burmistrz, lecz zakład energetyczny.
Do "Vampirra" (21.12.2004):
Na rynku będzie muzyka i sztuczne ognie.
Do "Tobiego" (21.12.2004):
Decyzję w tym względzie podejmę później, natomiast teraz mam wiele pomysłów, które chcę zrealizować.
Do "Matthiasa" (22.12.2004):
To pytanie powinieneś skierować do starosty. To są drogi powiatowe.
Do "Balbaleo" (22.12.2004):
Cały czas interweniujemy w sprawie połączeń do Oleśnicy i Wrocławia.
Do "Zibi" (22.12.2004):
Tak, to są ludzie zatrudnieni przez Urząd Miejski w ramach robót publicznych. Również pozdrawiam serdecznie.
Do "Zaka" (22.12.2004):
W 2005 roku teren targowiska, o którym piszesz, zostanie utwardzony.
Do "Arka" (22.12.2004):
Posypywanie i odśnieżanie ulic dokonywane jest na bieżąco, ale czasami nie nadążamy przy intensywnych opadach śniegu.
Do "Ostrowidza" (22.12.2004):
Podzielam twój pogląd.
Do "Mieszkanki" (22.12.2004):
Dziękuję serdecznie za życzenia, za chwilę się odwzajemnię.
Do "Arka" (22.12.2004):
Jeszcze raz apeluję o zapoznanie się, które drogi są gminne a które powiatowe.
Do "Asa" (23.12.2004):
Czy zarabiam niezłą kasę to już twój osąd. Cały czas wspomagam w różnych formach osoby potrzebujące. Kiedy i w jaki sposób, to moja prywatna sprawa. Nagrody może przyznać Rada Miejska.
Do "Ireny", do "Agnieszki-studentki" (23.12.2004):
Cały czas interweniujemy w sprawie połączeń do Oleśnicy i Wrocławia.
Do "Macieja" (23.12.2004):
Bardzo ciekawy pomysł. Wezmę go pod uwagę w rozmowach z Generalną Dyrekcją Dróg Publicznych. Jaki będzie efekt - poinformuję.
Na koniec wszystkim tym, którzy zadawali pytania oraz ich bliskim życzę miłych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, a w nadchodzącym Nowym 2005 roku wszelkiej pomyślności w życiu prywatnym, zawodowym, działalności społecznej, politycznej...
Burmistrz Krotoszyna
Julian Jokś
Jeśli chcesz przeczytać jakie pytania zadawali inni KLIKNIJ TUTAJ...
[aa]