Przyszli, zapytali burmistrza
5 stycznia 2005 r. o godz. 16.30 w kinie Przedwiośnie odbyło się spotkanie Rzeczy Krotoszyńskiej z burmistrzem Julianem Joksiem, z redakcyjnego cyklu Zapytaj burmistrza.
Na spotkanie przyszło około siedemdziesięcioro
mieszkańców naszej gminy
Spotkanie było zorganizowane z myślą o wszystkich mieszkańcach naszej gminy, którzy mieli okazję, żeby osobiście zadać pytanie burmistrzowi, rozliczając go samym z obietnic przedwyborczych. Mogli także posłuchać cudzych pytań i odpowiedzi gospodarza Krotoszyna.
Andrzeja Czarneckiego interesowały m.in. plany gminy
odnośnie zagospodarowania części restauracyjnej Wodnika
Na początku burmistrz przedstawił krótkie podsumowanie ze swojej pracy i z osiągnięć samorządu w ostatnim czasie. Potem obecni w sali kinowej pytali o dręczące ich sprawy.
Jerzy Kasprzak w swych pytaniach poruszał sprawy sportu
Dla jednych były to niedogodności w ruchu drogowym pojazdów, a dla Mieczysława Opielewicza, szefa stowarzyszenia Integracja, tegoroczne zmiany w regulaminie przejazdów i cennika biletów MZK. Pan Mieczysław poruszył w swych pytaniach także sprawę zmian w uchwale o systemie dopłat mieszkaniowych. Sporo czasu poświęcono tematowi istniejących w naszym mieście barier drogowych dla osób poruszających się na wózkach. W dyskusję tę włączyła się także Romana Hyszko z Rzeczy Krotoszyńskiej. Andrzeja Czarneckiego interesowały mi.in. kulisy rozmów z Mahle, prowadzonych zanim ta firma zdecydowała się zainwestować w Krotoszynie, oraz los części hotelowej i restauracyjnej budynku pływalni Wodnik. Jerzy Kasprzak wystąpił z wnioskiem o uhonorowanie kilku sportowców podczas tegorocznego podsumowania wydarzeń sportowych w gminie. Sołtys Romuald Piotrowiak dopytywał się o pieniądze przeznaczane przez samorząd na rozwiązywanie problemów na wsi, natomiast Stanisław Machowski o plany względem wiejskich obiektów kultury.
Burmistrz Julian Jokś starał się odpowiadać wyczerpująco na pytania
mieszkańców. Natomiast Sebastian Pośpiech z Rzeczy Krotoszyńskiej
pilnował, aby pytający zadawali krótkie i konkretne pytania.
Spotkanie trwało równe dwie godziny. Potem trzeba było opuścić kino ze względu na zbliżający się seans filmowy. (eliz)
fot. x4 Izabela Bartoś