22 listopada 5-latki z "Misia Uszatka" wyubrały się z wizytą do Szkoły Podstawowej nr 4. Ogromne wrażenie zrobiły na nich długie korytarze i mnóstwo drzwi. Jako przyszli uczniowie przyglądali się z zainteresowaniem, jak pracują i uczą się pierwszoklasiści, z jakich podręczników korzystają, jak piszą, głoskują, jakie wykonują prace plastyczne itp. Po pewnym czasie jednak chciały wracać do przedszkola, bo jak stwierdziły, w szkole nie ma zabawek i dużej sali.
(p1)