Narada, jak odbyła się w minionym tygodniu w Urzędzie Miejskim, miała nietypowy charakter. Ponieważ dotyczyła budowy w Krotoszynie skateparku, w roli ekspertów wystąpili na niej uczniowie krotoszyńskich gimnazjów oraz wywodzący się z naszego miasta studenci. Tak uformowane ciało doradcze górowało nad pozostałymi uczestnikami narady wspólną cechą – umiejętnością jazdy i wykonywania ewolucji na deskorolce. Bowiem skatepark to teren służący jeździe rekreacyjnej i sportowej na tym sprzęcie.
Prowadzący spotkanie wiceburmistrz Franciszek Marszałek, wespół z pracownikami Urzędu Miejskiego, m.in. architektem Kazimierzem Ratajczykiem, oraz dyrektorem OSiR-u Ryszardem Nowaczykiem, z uwagą wysłuchali propozycji na temat wyposażenia przyszłego obiektu. Młodzież porównywała obiekty znajdujące się w innych miastach, mówiąc o ich zaletach i wadach. Wyjaśniała, jak sobie wyobraża krotoszyński skatepark pod względem wielkości i ustawionych w nim urządzeń. Urzędnicy hamowali nieco zapędy speców od jazdy na desce, przypominając o konieczności utrzymania inwestycji w ryzach finansowych oraz o potrzebie zapewnienia bezpieczeństwa osobom korzystającym ze skate-parku. To drugie wiąże się z kupowaniem urządzeń może nawet droższych, ale z atestami i gwarancjami od producenta.
Ustalono, że najlepszym miejscem do lokalizacji skateparku byłby teren na Błoniu, opodal stawu. Natomiast kwestia wyposażenia obiektu jest nadal sprawą otwartą, decyzja w tej sprawie zapadnie po wspólnym zwiedzeniu obiektu tego typu znajdującego się w sąsiednim mieście. (eliz)
Galeria zdjęć - fot. x4 Izabela Bartoś
W naradzie wzięli udział uczniowie gimnazjum
Propozycje speców od jazdy na deskorolce wywoływały
na przemian zdumienie i uśmiech wiceburmistrza Marszałka
Skate-park powstanie na Błoniu, w pobliżu stawu