2.06 -List otwarty burmistrza w sprawie tragedii na Raszkowskiej
Czy musiało dojść do tragedii? Szanowni Państwo, kilka dni temu zdarzył się w Krotoszynie groźny wypadek samochodowy. Poszkodowane w nim zostały poważnie dwie osoby...Teraz wszyscy zastanawiamy się, dlaczego doszło do tragedii na Raszkowskiej. Czy musiało dojść do wypadku? Kto zawinił?
Pomimo święta ruch drogowy był tego dnia w pobliżu spory, tym bardziej, że czynny był jeden z tamtejszych marketów. Pierwszy z samochodów wyjechał z ulicy Więźniów Politycznych na Raszkowską, drogę z pierwszeństwem przejazdu. Główną drogą zbliżał się drugi samochód. Doszło do zderzenia. Policji nieznane są na razie bliższe okoliczności wypadku, choć wieści na ten temat krążą różne.
Szanowni Państwo, sprawę winy jednego lub drugiego kierowcy zostawiam organom ścigania, niech one ustalą, kto spowodował kraksę. Dla mnie, gospodarza gminy, najistotniejsze jest bezpieczeństwo w naszym mieście, to mnie interesuje. Nie chciałbym, aby podobne sytuacje się powtarzały. Teraz, po tak niebezpiecznym zdarzeniu, coraz częściej mówi się, że gdyby na skrzyżowaniu była sygnalizacja świetlna, nie doszłoby do wypadku.
Czy powinienem przypomnieć, że jako gmina staraliśmy i staramy się zabezpieczyć to skrzyżowanie i nakłonić inwestora, właściciela marketu "Bricomarche", do zamontowania nań sygnalizatorów świetlnych? Wybudowanie centrum handlowego w pobliżu drogi krajowej – w przypadku dwóch dużych sklepów w mieście wielkości Krotoszyna możemy już mówić o centrum – znacznie zwiększyło natężenie ruchu drogowego na pobliskich ulicach. Zamiarem gminy, wydającej kilka lat temu decyzję o warunkach zabudowy, było skłonienie drugiego z inwestujących na tym terenie do złagodzenia skutków wzrostu ruchu pojazdów, spowodowanego głównie przez klientów obu marketów.
Sprawa tej sygnalizacji ciągnie się już od maja 2000 roku. Wtedy Zarząd Miasta i Gminy w Krotoszynie wydał decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, na którym dzisiaj stoi "Bricomarche". W dokumencie określone zostały postanowienia w zakresie przyszłej infrastruktury technicznej terenu wokół obiektu. Szczegółowo doprecyzowane to zostało w spisanym z inwestorem – wówczas jeszcze spółką "Geroną" – porozumieniu będącym integralną częścią decyzji. W porozumieniu zapisaliśmy: "Spółka „Gerona” wykona dodatkowy pas jezdni (prawoskręt) z ulicy Więźniów Politycznych w ulicę Raszkowską wraz z sygnalizacją świetlną na tym skrzyżowaniu".
W dokumentacji Urzędu Miejskiego w Krotoszynie już od kilku lat znajduje się mapka sytuacyjna terenu, na której zaznaczono infrastrukturę techniczną oraz lokalizację nowej sygnalizacji świetlnej. W prowadzonej od czterech lat korespondencji z "Geroną", a następnie z prawnym następcą tej spółki, p. Maciejem Przewoźnym, podnoszę nieustannie sprawę niewywiązania się z postanowień umowy - braku sygnalizacji.
Jestem pewien, że gdyby ówczesny Zarząd Starostwa Powiatowego w Krotoszynie – przy okazji wydawania inwestorowi pozwolenia na budowę lub pozwolenia na użytkowanie obiektu - poparł nasze dążenia do poprawy bezpieczeństwa na drogach w Krotoszynie, nie doszłoby w Boże Ciało do groźnego wypadku. Wystarczyłoby, aby zażądał wówczas od inwestora spełnienia wszystkich postanowień umowy, a więc także i zamontowania sygnalizacji świetlnej. Wybudowane niedawno rondo złagodziło problemy na Raszkowskiej, ale nie rozwiązało kwestii wyjazdu na tę drogę z ulicy Więźniów Politycznych - intensywnie wykorzystywanej przez klientów marketów.
Czy doczekamy się sygnalizacji na tym skrzyżowaniu? Trudno mi wyrokować, jak potoczy się batalia o poprawę bezpieczeństwa drogowego przy dwóch marketach. Jako gmina, jako burmistrz wykorzystaliśmy już wszystkie możliwości wywarcia presji na inwestora. Byliśmy u wojewody, w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, nikt nam nie potrafił pomóc.
O tym, że sygnalizacja na tym skrzyżowaniu zdecydowanie poprawiłaby sytuację, szczególnie w godzinach otwarcia obu sklepów, jest przekonana także krotoszyńska policja. - Mówi mi to moje wieloletnie doświadczenie – potwierdził kilka dni temu podinspektor Dionizy Kula z KPP w Krotoszynie. Konieczność poprawienia bezpieczeństwa w tym rejonie miasta to temat bardzo ważny, wziąwszy pod uwagę fakt, że jeden z właścicieli tych marketów rozpoczął już przygotowania do budowy obok stacji paliw.
Burmistrz i gmina nie mają możliwości ingerowania w rozwiązania komunikacyjne na drodze powiatowej i krajowej. Ich właścicielami są Starostwo Krotoszyńskie oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zatem w ich mocy jest poprawienie sytuacji na feralnym skrzyżowaniu. Powinno to znajdować się także w kręgu zainteresowań właścicieli obu marketów.
Chciałbym prosić przy okazji naszych kierowców, szczególnie młodych: Panowie, ostrożniej z pedałem gazu! Każdy z nas ma tylko jedno życie.
Julian Jokś
Burmistrz Krotoszyna
02-06-2005, 13:25
4289
Czytaj poprzednią
Czytaj następną
Pdf
Drukuj
Powrót
Kontakt