19 grudnia 2005 r. w restauracji Cristal odbyło się nadzwyczajne walne zebranie wyborcze klubu sportowego Astra. Na czele jego nowego, dziewięcioosobowego zarządu stanął Wiesław Gembiak.
Przypomnijmy, że konieczność zwołania, po raz pierwszy w historii klubu, nadzwyczajnego walnego zebrania wyborczego wywołały zdarzenia z 28 listopada 2005 r., kiedy to z pełnienia funkcji prezesa zrezygnował Mieczysław Pełko, a zarząd w starym składzie nie zdołał wyłonić spośród siebie jego następcy.
Na walne przybyli nie tylko zawodnicy z obu sekcji (czyli piłkarskiej i siatkarskiej), trenerzy, działacze, ale także liczne grono kibiców, którzy na miejscu mogli wypełnić klubowe deklaracje członkowskie. Nie zabrakło też władz miejskich i powiatowych.
Na przewodniczącego zebrania powołano Edwarda Nowaka, przyjęto też porządek i regulamin obrad oraz wybrano komisje: mandatową, wyborczą, uchwał i wniosków. Ponieważ statut mówi, że nowy zarząd może liczyć od 9 do 11 osób, zadecydowano, żeby przyjąć dolną granicę. W związku z tym mogły się w nim znaleźć jedynie 4 osoby z poprzedniego.
Ustępujący prezes odczytał sprawozdanie z działalności klubu za okres od 1 stycznia do 30 listopada 2005 r. Przypomniał, że rok wcześniej Astra obchodziła jubileusz 75-lecia. - Wraz z upływającym czasem początkowa mobilizacja i chęć działania zarządu i prezydium ustępowała zniechęceniu, obojętności i brakowi jakiegokolwiek zainteresowania losami klubu. Przejawiało się to chociażby niezadowalającą frekwencją na cotygodniowych zebraniach. Prezydium nie pełniło swoich statutowych czynności, ich wykonywanie przejęli inni członkowie zarządu. Nieraz brakowało potrzebnego do podejmowania poważnych decyzji kworum – powiedział. Między innymi z tego powodu, ale też z racji problemów z parkingiem na targowisku i anonimowych opinii internautów, złożył rezygnację.
Ustępujący prezes jeszcze raz zwrócił uwagę na słabe jesienne wyniki naszych czwartoligowych piłkarzy i konieczność wzmocnienia drużynie. Dobrze w ligach okręgowych spisuje się natomiast pięć klubowych zespołów młodzieżowych. Również z sześciu drużyn siatkarskich występujących na arenie wielkopolskiej można być zadowolonym, a zwłaszcza z gry młodziczek. Nie sprawdził się jednak pomysł z nadaniem tej sekcji statusu autonomicznej, dlatego zarząd proponuje jego odebranie.
Sprawozdanie finansowe złożyła księgowa Cecylia Konieczna. Uzupełniając je prezes Pełko stwierdził, że rocznie klub potrzebuje na zajęcia z dziećmi i młodzieżą 80 tys. zł, a na IV ligę piłkarską i III ligę siatkówki - w sumie 200 tys. zł.
W swoim sprawozdaniu sporo uchybień wytknął zarządowi przewodniczący komisji rewizyjnej Mieczysław Drożdżyński. Były to m.in.: brak informacji o sytuacji finansowej klubu i bieżącej pracy, nierealizowanie uchwał podjętych na ostatnim walnym zebraniu, niedociągnięcia administracyjne (brak protokółów zebrań, list obecności), błędne decyzje w sprawach czysto sportowych i w konsekwencji słabe wyniki.
Otwierając dyskusję burmistrz jeszcze raz wyjaśnił, że dalsze prowadzenie parkingów przez kluby sportowe jest niemożliwe ze względów prawnych i kluby zostały o tym poinformowane na początku 2005 roku. Po raz kolejny zapewnił, że udokumentowane stracone zyski zostaną zrekompensowane. Jego zdaniem to właśnie gmina jest głównym sponsorem Astry, która m.in. w wyniku rozstrzygniętego kilka dni wcześniej konkursu ofert otrzyma, zgodnie ze swoim projektem, 68 tys. zł. na sport dzieci i młodzieży. Do tego dochodzi koszt utrzymywania i darmowego użyczania obiektów. Poinformowano również o możliwości finansowania klubu poprzez odpisy podatkowe czy dotacje z Ministerstwa Sportu, co będzie premiowane z miejskiego budżetu. Zdaniem włodarza miasta trudno dawać Astrze środki z promocji, gdy nie ma wyników.
O tym, że klub wspierać też będą władze powiatowe zapewnił starosta Leszek Kulka.
Sympatyk klubu Roman Paluszkiewicz zaproponował, żeby sklepy, które zechcą wspierać klub, wywiesiły jego logo. Podzielił się uwagami na temat zbyt drogich biletów czy małego obecnie zainteresowaniu piłką nożną również ze strony samorządu, które, jego zdaniem, na krótko, tylko w celach propagandowych, może poprawić się tuż przed wyborami samorządowymi.
Następnie 55 głosami za i 2 wstrzymującymi się zaakceptowano przedłożone sprawozdanie i przyjęto dymisję zarządu.
Wtedy M. Pełko zaapelował, aby do nowego zarządu, na wzór Koźmina czy Kobylina, zaproszono kogoś z władz miejskich. Burmistrz stwierdził jednak, że nie jest to możliwe ze względów formalnych.
Zaproponowano następujące kandydatury do nowego zarządu: Witolda Blandziego, Mieczysława Dylaka, Wiesława Gembiaka, Janusza Głucha, Krzysztofa Jankowskiego, Bartosza Kosiarskiego, Edwarda Nowaka, Mariusza Ratajczaka, Hannę Wąsowicz, Grzegorza Wiertlewskiego i Zbigniewa Zielińskiego. W wyniku tajnego głosowania wybrani zostali: Gembiak (56 głosów), Zieliński (52), Wiertlewski (47), Dylak, Jankowski i Wąsowicz (po 44), Ratajczak (43), Kosiarski (38) i Nowak (36). Na pierwszym posiedzeniu nowy zarząd jednogłośnie wybrał prezesem Wiesława Gembiaka.
Komisja rewizyjna pracować będzie w składzie: Mieczysław Drożdżyński (przewodniczący), Paweł Gruchaj, Kazimierz Kłopocki i Antoni Pyrzewski.
W swoim pierwszym wystąpieniu nowy prezes apowiedział, że nie ma zamiaru sam utrzymywać klubu, dlatego ważne jest pozyskiwanie i szacunek dla sponsorów.
Następnego dnia rezygnację z członkostwa w zarządzie (z powodów zawodowych) złożyli Hanna Wąsowicz i Zbigniew Zieliński. Najprawdopodobniej zastąpią ich Witold Blandzi i Janusz Głuch.
Co będzie z Astrą?
Wszyscy kibice Astry zastanawiają, się co da zmiana jej zarządu. Czy, jakie i kiedy będą tego efekty? Czas pokaże, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Obecnie wiadomo tyle, że losami klubu kieruje 9 osób, czyli o 10 mniej, niż do tej pory. Ma to wpłynąć na efektywność zarządzania, ale jednocześnie na każdego z członków zarządu, bo na każdym spoczywa większa odpowiedzialność.
Nowy prezes Wiesław Gembiak jest szefem dużej firmy, tak więc można oczekiwać, że jako doświadczonemu przedsiębiorcy, mającemu różne kontakty, łatwiej mu będzie prowadzić rozmowy z ewentualnymi sponsorami i nakłaniać ich do wspierania klubu. Już podczas inauguracyjnego przemówienia prezes zwrócił uwagę, jak ważny jest szacunek i docenianie sponsorów. To przecież oni mają wpływ na sytuację finansową klubu (przynajmniej w miarę stabilną), co jest rzeczą podstawową dla jego funkcjonowania. W kwestiach sportowych najważniejsze obecnie jest utrzymanie piłkarzy w IV lidze, a siatkarzy w III lidze. O plany na następny sezon na pewno za wcześnie. Z siatkówką nie jest tak źle. Brakuje dobrego klimatu wokół sekcji piłkarskiej i zainteresowania, dlatego tak ważne jest osiąganie dobrych wyników i utworzenie prawdziwego kubu kibica.
Nowemu zarządowi należy więc życzyć wytrwałości w pracy na rzecz najstarszego w Krotoszynie klubu sportowego.
[
Witold Blandzi]
Zobacz takze:
*
Księga gości Astry Krotoszyn...*
Strona internetowa klubu...[aa]