15 lutego 2006 r. Astra rozegrała drugi tegoroczny sparing. Zmierzyła się w nim z Wisłą Borek Wlkp.
Przypomnijmy: 4 lutego w pierwszym meczu kontrolnym zespół z Krotoszyna zmierzył się na wyjeździe z Phytopharmem Klęka. Do przerwy po bramkach Jacka Pacyńskiego i Karola Swory prowadził 2:0. Po zmianie stron gospodarze zdołali jednak strzelić dwa gole i spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
11 lutego, również na wyjeździe, mieliśmy się zmierzyć z poznańską Wartą. W piątek poznaniacy poinformowali jednak, że ich boisko jest zbyt mocno zaśnieżone i spotkanie odwołali. Było już za późno, by mimo prób znaleźć innego przeciwnika.
W zamian w minioną środę na boisku za stadionem (czyli na trzeciej płycie) podejmowaliśmy czwartoligowego spadkowicza - Wisłę Borek Wlkp. Dzięki temu, że pojedynek ten, jak na zimę, toczył się przy dobrych warunkach atmosferycznych, zgromadził sporą grupę wiernych kibiców, bardzo już spragnionych piłkarskich emocji. Poza tym była to pierwsza okazja do zobaczenia w akcji kilku naszych nowych zawodników.
Od początku tego meczu mieliśmy przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Pierwszą dobrą okazję mieliśmy w 18 min., jednak z rzutu wolnego Dariusz Kopaczewski trafił w mur. Pięć minut później, po strzale Adama Zielińskiego, skutecznie interweniował bramkarz gości. 120 sekund potem praktycznie jedyną dobrą okazję mieli wiślanie, ale Piotr Półtoraczyk nie dał się zaskoczyć Marcinowi Bzodkowi. Zaledwie chwilę potem doszło do dużego, ale niewykorzystanego zamieszania pod bramką drużyny z Borku. W 30 min. niewiele pomylił się Zieliński. W 34 min. bramkarz przyjezdnych złapał piłkę poza polem karnym. Był to mecz towarzyski więc obyło się bez kartki. Nasi szybko wykonali rzut wolny, po którym piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej chwili rękami zatrzymał Bzodek. Karny był więc oczywisty. Pewnie wykorzystał go Krzysztof Matuszak. W końcówce dobrych okazji nie wykorzystali jeszcze Michał Potarzycki i po raz kolejny Zieliński.
Druga połowa rozpoczęła się od obronionego strzału Kopaczewskiego. Później na kilkanaście minut gra się wyrównała, czego potwierdzeniem był gol wyrównujący, po błędzie Adama Szczepaniaka zdobyty przez Łukasza Mikołajewskiego. Następnie minimalnie niecelnie strzelali Sławomir Udzik i Kopaczewski. W 78 min. Błażej Biegański nie dał się pokonać Zielińskiemu, w 82 Ryszardowi Tomczakowi, a w 88 Karolowi Sworze. Wynik remisowy już do końca nie uległ więc zmianie.
Astra wystąpiła w składzie: Półtoraczyk, Potarzycki, Kosiński, Sworowski, Nowak, Wronek, Matuszak, Swora, Zieliński, Tomczak, Kopaczewski, w II połowie grali: Szczepaniak, M. Kujawski, D. Kujawski, Wawrocki, Udzik
Witold Blandzi
[aa]