"Jedni marzą o maratonie w Nowym Jorku, drudzy zaś o innych miejscach, a ja marzyłem o Antypodach i Maratonie w Sydney" - mówi Piotr Grzempowski, uczestnik Blackmores Sydney Marathon. "W oddalonej krainie w odległości ponad 15 610 km (licząc od Warszawy), po tej drugiej stronie świata, odbywał się w minioną niedzielę Blackmores Sydney Running Festival, który zgromadził na linii startu biegaczy dosłownie z całego świata i również ja miałem możliwość wziąć w nim udział i spełnić swoje biegowe marzenie!".
Udostępnienie zdjęć:
Piotr Grzempowski