Organizacja X Krotoszyńskiej Setki Rowerowej rozpoczęła się już w grudniu ubiegłego roku, kiedy to nawiązaliśmy kontakt z Urzędem Miasta i Gminy w Miliczu w sprawie organizacji poczęstunku właśnie w Miliczu. Kolejny etap to maj, kiedy to poszukiwaliśmy producenta pucharów i medali. Następnie zamówiliśmy w Lublinie znaczki rajdowe (jedne z ładniejszych w wielkopolskich rajdach) i przystąpiliśmy do redagowania Regulaminu X Setki. W czerwcu lub lipcu znaleźliśmy solidnego wykonawcę tj. Zakład Aktywizacji Zawodowej w Koźminie Wlkp, który wyraził zainteresowanie wykonawstwem pucharów, statuetek i okolicznościowych imiennych medali dla uczestników Setki. Planowaliśmy udział około 100 uczestników. Niestety w miesiącu lipcu i sierpniu napływ zgłoszeń był tak duży, że na dwa tygodnie przed terminem musieliśmy zamknąć listę zgłoszeń na 120 uczestnikach. Jak to zwykle bywa spóźnieni szukali różnych dojść by jednak wziąć udział w Setce. Ostatecznie zamknęliśmy listę na 135 uczestnikach plus 15 organizatorów/kierowników trasy, czyli 150 osób. To rekordowa liczba, która mogłaby być jeszcze wyższa, ale Klub Turystyki Rowerowej „Peleton” ma zbyt małą liczbę członków by zabezpieczyć większą ilość uczestników. W miesiącu sierpniu i wrześniu odbyły się dwa spotkania organizatorów, w trakcie których omówiono stan przygotowań oraz rozdzielono obowiązki. Niestety najwięcej papierkowej roboty przypadło na kierowniczkę biura oddziału PTTK Olę Piotrowską. A. Azgier uzgodnił z Centrum Pomocy Rodzinie w Miliczu miejsce i rodzaj posiłku oraz drożdżówki na trasę dla uczestników. Robert Radajewski przygotował dla uczestników mapki trasy, a Jola i Otylia zakupiły tasiemki dla oznaczenia poszczególnych grup rowerowych i przygotowały bony na posiłki. Prezes Oddziału PTTK Karol Piotrowski zakupił wodę mineralną, a Ola Piotrowska zamówiła placek drożdżowy, zupę, chleb i wędlinę oraz zakupiła kawę i herbatę. Pozostało nam jeszcze zabezpieczyć tzw. suweniry, torby, okolicznościowe karty pocztowe (podziękowania dla kol. Wiesława Grobelnego za ich nieodpłatne wykonanie) i czekać na sprzyjającą pogodę. Wreszcie ostatni dzień, w którym przewieziono zgromadzone „dobra” na strzelnicę KBS, gdzie kol. Ola Piotrowska, Jola Śliwicka i Otylia Puchała przygotowały dla uczestników ponumerowane torby. Wreszcie nadchodzi ten dzień. Już o 6.30 organizatorzy zjawiają się na Rynku. Najpierw powitania indywidualne, a następnie podpisanie listy startowej i pobranie mapki z bonami, drożdżówki i wody.
Komandor „Setki” Antoni Azgier oficjalnie wita zgromadzonych kolarzy i prezesa Oddziału PTTK. Krótka odprawa techniczna i wspólna fotka na schodach Ratusza. Wcześniej wyznaczeni kierownicy tras rozdają kolorowe tasiemki i ruszamy w grupach na trasę, która wiodła przez Baszków, Jutrosin i Sułów do Milicza. Szczególną atrakcją dla uczestników była jazda ścieżką rowerową od Sułowa do Milicza wybudowaną na dawnym torowisku kolei wąskotorowej, a biegnącej w większości lasami. Pogoda do południa wymarzona, słońce i minimum wiatru, więc tempo jazdy wysokie. Wcześniej zwykle spóźnialiśmy się na poczęstunek i na metę, ale tym razem byliśmy zmuszeni zwalniać tempo by nie być zbyt wcześnie. Panie z CPR w Miliczu przygotowały smaczne kanapki oraz gorące napoje. Kanapki musiały być naprawdę smaczne, bo dwie ostatnie grupy kolarzy zastały już puste stoły. O godz 12.00 wg planu ruszamy do Krotoszyna. Trasa wiedzie przez Rudę Milicką i groblę do Nowego Zamku i dalej przez Sulmierzyce, Chwaliszew i Chachalnię na metę na strzelnicy KBS w Krotoszynie. Przed Sulmierzycami pojawiają się chmury i zaczyna kropić deszczyk, na szczęście niewielki. W Sulmierzycach obowiązkowe fotki przed zabytkowym Ratuszem i pedałujemy dalej już bez przystanków bo pogoda niepewna. Ostatnia grupa melduje się na mecie około 15.30. Najpierw gorący posiłek. Nauczeni doświadczeniami poprzednich lat wydający zupę Karol Piotrowski i Bogdan Jakubek, wydają ją tylko po oddaniu bonu. Jak niegdyś czasem zabrakło zupy tak teraz jeszcze jej zostało na dokładki. Po gorącym posiłku, placek drożdżowy, kawa lub herbata i wydawanie toreb z suwenirami. Przyszła pora na podziękowania dla uczestników Setki, nielicznym sponsorom oraz koleżankom i kolegom, którzy byli organizatorami, a szczególnie Oli Piotrowskiej za zaangażowanie przy organizacji Setki. Najpierw głos zabiera prezes ZO PTTK Karol Piotrowski, który wręcza komandorowi Setki specjalną plakietkę w dowód podziękowania za organizacje Krotoszyńskich Setek od 2008 r. Z kolei komandor A.Azgier uhonorował kolejnych trzech kolegów specjalnymi pucharami, którzy uczestniczyli we wszystkich 10 edycjach setki, a byli to Adam Dąbrowski, Michał Łabędź i Grzegorz Wiatrak. Następnie wywołani zostali do odebrania specjalnych imiennych plakietek koledzy, którzy wzięli udział w 9 Setkach, a byli to Bogdan Barański z Woli Książęcej - Bicykl Ostrów Wlkp, Kazimierz Jankowiak - Łaziki Włoszakowice, Krzysztof Lis - Bicykl Ostrów Wlkp i Andrzej Pośpiech ze Stowarzyszenia „Na Szlaku” z Krobi. Kolejne wręczania pucharów za udział najliczniejszych grup kolarskich. W tym roku podobnie jak w poprzednim najliczniejszy udział miała Grupa Rowerowa SE MI RA z Goliszewa - 13 osób, na drugim miejscu Rodzinne Rajdy Rowerowe z Goliny k. Konina - 12 osób i na trzecim miejscu KTKol „Cyklista” Kalisz – 11 osób. Ostatnie wręczanie to nagrody za konkurs krajoznawczy, który został rozegrany podczas postoju w Miliczu (pytania opracował A.Azgier, a sprawdzenia dokonał Jasiu Grząka - prezes KTR „Peleton”). Laureatami tego konkursu zostali: 1. Tomasz Adamski z Leszna, 2. Anna Kulik z Wrześni, 3.Karolina Witczak z Krotoszyna, 4. Irena Rufael z Krobii i 5. Irena Franka z Ostrowa Wlkp. Komandor Setki jeszcze raz podziękował uczestnikom za udział, sponsorom za pomoc materialną lub finansową oraz koleżankom i kolegom za zaangażowanie przy organizacji jubileuszowej X Krotoszyńskiej Setki Rowerowej. Dalsza część po zakończeniu Setki rozpoczęła się o godz 17.00 i było to spotkanie tych uczestników, którzy przy zgłoszeniu zadeklarowali w nim udział. Niestety pogoda wyraźnie zaczęła się psuć, stąd wobec zadeklarowanych ponad 80 osób w spotkaniu uczestniczyło zaledwie około połowy. Dyskutowano na temat ostatniej Setki i jej trasy, nad propozycjami zmian, poszukiwaniu sponsorów, wprowadzeniu innowacyjności itp. Gorące dyskusje wspomagały smakowite ciasto, gorące napoje oraz coś w rodzaju kolacji na którą składały się gorące kiełbaski z kapustą i chlebem lub przyprawami. Za poczęstunek służył także chleb z domowym smalcem ze skwarkami i kiszonym ogórkiem serwowanym przez niezastąpioną Olę Piotrowską. Nie obyło się także bez tańców. Niestety czas szybko płynął, a zmęczenie Setką zaczęło dawać znać o sobie. Po prawie 16 godzinach pracy i zabawy zakończyliśmy udział w Jubileuszowej X Krotoszyńskiej Setce Rowerowej. Do zobaczenia na trasie za rok.
Tekst i udostępnienie zdjęć:
Antoni Azgier