Burmistrz Krotoszyna wysłał 14 stycznia do 'Faktów Krotoszyńskich' sprostowanie odnoszące się do artykułu 'Co z rzetelnością' (12 stycznia 2005 r.), będącym dzienikarskim efektem spotkania w kinie 'Przedwiośnie', z prowadzonego przez 'Rzecz Krotoszyńską' cyklu 'Zapytaj burmistrza'.
Autorka tekstu, do którego odnosiło się sprostowanie, podważyła wiarygodność osób, które przyszły do kina, sugerując, że była sprawdzana lista obecności (chyba nie zrozumiała, że nie o frekwencję tam chodziło, tylko o pytania, szczegółowe lub ogólne, na które była okazja uzyskać odpowiedź; i przyszli ci, którzy byli zainteresowni, choć mogło być ich więcej lub mniej.). Przedstawiła też nieprawdziwą informację o tym, że certyfikat 'Fair Play' można po prostu kupić. Pisząc o redakcyjnej, 'Faktowej', rzetelności, celowo przemilczała fakt, jak trudno skłonić ten tygodnik do opublikowania zasadnego sprostowania. Które miało pokazać, jak chętnie naginana jest w tym tygodniku wizja rzeczywistości do z góry zaplanowanego modelu. 'Urząd Miejski w Krotoszynie jest zły, bo jest zły, a argumenty na potwierdzenie tej tezy to się jeszcze poszuka' - zdają się pisać w każdym wydaniu autorzy tego tygodnika. Sprostowanie, które udało się raz opublikować Urzędowi Miejskiemu w 'Faktach', poprzedzone było kilkutygodniowym oczekiwaniem, a ukazało się dopiero po rozmowach z ówczesnym zwierzchnikiem tego pisma i wielu interwencjach.
Teraz, nie opublikowawszy jeszcze wysłanego 14 stycznia sprostowania, 'Fakty' przeprowadziły publiczną, bo na swoich łamach, dyskusję z argumentami zawartymi w tym nieopublikowanym piśmie. Złamały prawo prasowe, które zabrania redakcji komentować nadesłane sprostowanie nawet w tym samym wydaniu, w którym jest ono drukowane, a cóż dopiero przed jego ukazaniem się. Jak można mniemać, nieopublikowane sprostowanie nie jest wygodnym dla 'Faktów' tekstem, bo obnaża tani populizm redakcji, zawarty także w tamtym artykule.
'Fakty' szukają sobie czytelników w najprostszy sposób, wzniecając niesnaski i tworząc sztuczne podziały w Krotoszynie. Zamiast dyskusji proponują negację wszystkiego, co związane jest z Urzędem Miejskim (i nawet wtedy, gdy nie jest z nim związane, bo wyjaśnienia publikowane po fakcie to spóźniona refleksja piszącego - 'Interwencja, Zrobiono z nas idiotów').
Czy redakcja 'Faktów' zdobędzie się na opublikowanie sprostowania? Czas pokaże, na co jeszcze stać ten tygodnik.
Zobacz także:
Wyjaśnienia burmistrza Juliana Joksia dot. art. w 'Faktach Krotoszyńskich' (z 12.01.2005 r.)