Nie lada sensację spowodował w świecie pływackim młody krotoszynianin Konrad Powroźnik. Podczas Mistrzostw Europy w Sarańsku zdobył łącznie pięć medali na dziewięć wywalczonych łącznie przez polską reprezentację. Nie powinno to jednak nikogo dziwić, bowiem Konrad jechał na mistrzostwa jako jeden z pretendentów do podium.
– Ciężko trenowałem. Spędzałem mnóstwo czasu na pływalni. Z wielu rzeczy musiałem zrezygnować i wierzę, że w Rosji musi być medal – mówił nam na kilka dni przed wyjazdem uzdolniony pływak. Forma Konrada w tym roku, mówiąc sportowym żargonem, wbiła się w okres przygotowawczy. Podczas zawodów pływackich Silesia 2014 w Katowicach w lutym br. Powroźnik ustanowił indywidualny rekord Europy niesłyszących na krótkim basenie na dystansie 50 m stylem klasycznym z wynikiem 0:31,12, poprawiając o równe pół sekundy poprzedni rekord, który wynosił 0:31,62. Wynik ten stał się jednocześnie nowym rekordem Polski w kategorii młodzieżowców oraz seniorów. Oprócz tego Konrad startował jeszcze na dystansach 100 m stylem klasycznym oraz 100 i 200 m stylem dowolnym i we wszystkich konkurencjach ustanowił rekordy życiowe, a czasy osiągnięte na 100 m stylem klasycznym i 200 m stylem dowolnym pozwoliły mu ponownie wpisać się w tabelę rekordów Polski osób niesłyszących w pływaniu.
– Już wtedy wiedzieliśmy, że był to bardzo dobry prognostyk na zbliżające sie Mistrzostwa Europy Niesłyszących w Sarańsku – mówi Agnieszka Rozum, menadżer Konrada.Nikt jednak nie spodziewał się aż tak dobrych występów podczas jedenastej już odsłony Mistrzostw Europy w Rosji. W pierwszym dniu mistrzostw Konrad płynął na dystansie 100 m stylem motylkowym. Do medalu zabrakły sekundy i ostatecznie krotoszynianin znalazł się na pechowym dla sportowca miejscu czwartym. Wspólnie z kolegami: Bartoszem Chotkowskim, Juliuszem Sawką i Arturem Pióro, Konrad wywalczył jednak pierwszy medal mistrzostw w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym. Medale w kolorze brązu były pierwszym łupem krotoszynianina. Kolejny dzień był jeszcze lepszy. Ponownie w sztafecie, tym razem 4x200 m stylem dowolnym i Polska cieszy się z brązowego medalu. Indywidualnie Konrad się rozkręca i zdobywa srebro na dystansie 400 m stylem zmiennym. Trzeci dzień przynosi kolejne zwycięstwo. Tym razem na dystansie 200 m stylem zmiennym Konrad inkasuje brązowy medal. Z niecierpliwością wszyscy czekają na kolejne występy, lecz te nie przynoszą Konradowi żadnych pozytywnych rozstrzygnięć. Ostatni dzień mistrzostw okazuje się jednak przełomowy. Na koronnym dystansie krotoszynianina 200 m stylem motylkowym Konrad zostaje niekwestionowanym mistrzem Europy. Radości nie ma końca i na pływalni w rosyjskim Sorańsku, i w rodzimym Krotoszynie, gdzie z niecierpliwością wszyscy wyczekiwali tego wyścigu. – Nikt nie wie, ile pracy włożył Konrad w solidne przygotowania do mistrzostw w Sarańsku. Oddał się z całym sercem treningom, by ciężka praca przyniosła mu to, do czego zmierzał. Zdobył medale w każdym odcieniu, w tym ten najważniejszy, bo złoty – mówi szczęśliwa Agnieszka Rozum.
(fig-sport)