Poniższe pismo to skarga, jaką wysłał 3 lutego burmistrz Julian Jokś do wydawcy "Faktów Krotoszyńskich".
Zwracam się do Wydawcy ze skargą na rażące pod względem prawnym i etycznym postępowanie redaktor naczelnej "Faktów Krotoszyńskich" Agnieszki Gryski. 14 stycznia wysłałem do powyższej redakcji pismo ze sprostowaniem dotyczącym celowego przeinaczenia ważnego dla całej naszej gminy faktu i wyjaśnieniem innych, poruszanych w tym tekście, spraw. Odnosiło się ono do zamieszczonego 14 stycznia felietonu Co z rzetelnością, s.2, autor - Monika Kalisz-Hnatów. W tekście tym zostało napisane m.in. to, że nasza gmina „kupiła” sobie certyfikat Gmina Fair Play. Jest to oczywiste zniesławienie nie tylko gminy Krotoszyn, ale i całego konkursu, pod którym podpisuje się Krajowa Izba Gospodarcza. Prosiłem o zamieszczenie, zgodnie z Prawem Prasowym, mojego tekstu w tym samym miejscu i w tej samej wielkości. Niestety, do dziś pismo nie zostało opublikowane w żadnym miejscu. Mało tego! Zostało skomentowane przez tę samą osobę, p. Kalisz-Hnatów, w kolejnym numerze. To, że p. Gryska celowo nie odebrała w terminie (czekał na poczcie dwa tygodnie) mojego pisma ze sprostowaniem, bo znała jego treść z internetowej strony Urzędu Miejskiego, nie zmienia sytuacji. To dodatkowy argument przemawiający za dochodzeniem przeze mnie sprawiedliwości na drodze prawnej. To rażące zaniedbanie obowiązków prowadzącej tygodnik. Takie uniki powodują, że nie mamy szans na obronę swoich interesów. Postępowanie redakcji "Faktów" to złamanie obowiązującego Prawa Prasowego: art. 31 i 32.1 oraz 32.5, 32.6. Do dziś nie dostałem od redakcji "Faktów" żadnej odpowiedzi. Proszę o wyjaśnienie tej sytuacji w sposób mnie satysfakcjonujący. Jeśli nie doprowadzicie Państwo do tego, będę zmuszony dochodzić prawa do obrony interesów Urzędu Miejskiego, samorządu i burmistrza w inny sposób. Nie będę relacjonował atmosfery skandalu, jaką nieustannie próbuje wzniecać na łamach tygodnika redaktor Gryska, dopuszczając do druku teksty, którymi stara się zdyskredytować za wszelką cenę pracę samorządu gminnego, Urzędu Miejskiego i moją w oczach czytelników. Myślę, że Wydawcy dobrze znany jest profil własnego tygodnika, więc dziwi mnie to, że nikt ze strony Wydawnictwa nie reaguje na nieetyczne poczynania zespołu redakcyjnego. Czy naprawdę czekacie Państwo na podjęcie przez mnie kroków prawnych? Przecież materiał do skargi sądowej czeka na łamach tego tygodnika! Nie wiem, z czego wynika pisanie nieprawdy i oszczerstw na łamach "Faktów Krotoszyńskich". Nie interesuje mnie, czy jest to kwestia młodego wieku, czy określonych zaleceń partii politycznych... Pani Gryska stoi na czele tygodnika dla wszystkich czytelników, a nie cyklicznych bajek dla dzieci; tygodnika zarejestrowanego i sprzedawanego oficjalnie w naszej gminie, więc powinna stosować się do przyjętych zasad, a przede wszystkim – do przepisów obowiązującego prawa. Informacja, którą ona oferuje na łamach tygodnika, przygotowując ją w dowolny i nad wyraz subiektywny sposób, nie buduje, a zdecydowanie burzy ład społeczny w naszym mieście. Jest aspołeczna. Nie wiem, czemu służy taka polityka informacyjna, bo coraz częściej odnoszę wrażenia, że zaplanowanej dezintegracji naszego miasta. Czym innym jest słuszna krytyka, która ma za zadanie obnażać problemy i pomagać w uporaniu się z nimi, czym innym dostosowywanie rzeczywistości do z góry zaplanowanej oceny, oczywiście negatywnej, i wybieranie z szerokiej gamy codziennych zdarzeń samorządowych jedynie tych faktów, które potwierdzają tę tezę, lub interpretowanie sytuacji w tak pokrętny sposób, aby służyły takiej idei. Prasa, nawet w wydaniu lokalnym, to zbyt poważna sprawa, żeby się tym bawić. I na tyle obwarowana przepisami prawnymi, że nie wolno wykorzystywać jej dowolnie do rozgrywek politycznych, partykularnych interesów, odreagowywania osobistych animozji... Kopię tego listu oraz artykuły z "Faktów Krotoszyńskich" traktujące o „kupowania certyfikatu” przekażę organizatorom konkursu "Gmina Fair Play". Czy na pewno na takiej reklamie zależy Państwa Wydawnictwu?
Zobacz także:
* Wyjaśnienia burmistrza Juliana Joksia dot. art. w 'Faktach Krotoszyńskich' (z 12.01.2005 r.)
* 24.01 - brakuje w 'Faktach Krotoszyńskich' sprostowania...