9 lutego Fakty Krotoszyńskie opublikowały artykuł Czy urzędnicy są tani?, który nawiązywał do przedstawianych wcześniej przez Ziemię Kaliską rankingów kosztów funkcjonowania urzędów miejskich w przeliczeniu na jednego mieszkańca danej jednostki samorządowej, czyli gminy, miasta lub miasta i gminy. Z rankingów wynikało, że Urząd Miejski w Krotoszynie jest najtańszy w południowej części Wielkopolski. Natomiast autor tekstu z Faktów próbował udowodnić, że tak nie jest, mieszając pojęcia gmina i miasto, co pozwoliło mu dojść do własnych - niestety nie mających nic wspólnego z prawdą - wniosków.
Burmistrz Julian Jokś wystąpił do redakcji Faktów z pismem, w którym domagał się sprostowania tego galimatiasu. Redakcja jednak znowu złamała ustawę Prawo prasowe, odmawiając burmistrzowi publikacji sprostowania. W swojej pisemnej odmowie powołała się na wyjaśnienia telefoniczne... skarbnika Grzegorza Galickiego, czyli pracownika Urzędu Miejskiego. Pan skarbnik oburzony wymową artykułu w Faktach dzwonił rzeczywiście do tej redakcji, ale burmistrzowi, jako kierownikowi Urzędu Miejskiego, przysługuje prawo żądania sprostowania.
Poniżej przedstawiamy treść tego sprostowania, które nie ukazało się w Faktach Krotoszyńskich, choć dotyczyło treści zawartych w przekłamanym materiale prasowym. Osobom, które czytały tekst Czy urzędnicy są tani?, sprostowanie w rzeczowy sposób wyjaśnia, na czym polegał poważny błąd autora tekstu. (eliz)
Sprostowanie:
„Treść artykułu zawiera zasadnicze błędy merytoryczne, które go zupełnie dyskwalifikują. Miasto i Gmina Krotoszyn to jednostka samorządu terytorialnego obejmująca swoim zasięgiem miasto Krotoszyn i 29 wsi. Natomiast w Ostrowie Wielkopolskim są dwie oddzielne jednostki samorządu terytorialnego, tj. Miasto Ostrów Wielkopolski – z prezydentem i urzędem miejskim – oraz Gmina Ostrów Wielkopolski – z wójtem i urzędem gminy. Każda z tych jednostek dysponuje własnym budżetem.
Biorąc powyższe pod uwagę, należy stwierdzić, że nieuzasadnione i wręcz niezrozumiałe jest w przypadku Krotoszyna liczeniu średnich kosztów na podstawie budżetu miasta i gminy oraz ludności zamieszkałej tylko w mieście, co powoduje sztuczne i błędne zawyżenie średnich kosztów na jednego mieszkańca, a w przypadku Ostrowa na podstawie tylko jednego budżetu (miasta) i ludności zamieszkującej zarówno miasto, jak i gminę.
W tym miejscu pragnę zapytać, o co tu chodzi? Czy to jest tylko błąd wynikający z nieumiejętnej interpretacji danych, czy też manipulacja? Nie wiadomo, co jest bardziej niebezpieczne dla społeczeństwa. Wydaje się, że najlepiej by było, gdyby autor artykułu - zamiast zajmować się gaszeniem uśmiechów z rozanielonych twarzy - wykazał się po prostu dziennikarską rzetelnością.”
Zobacz także:
* Wyjaśnienia burmistrza Juliana Joksia dot. art. w 'Faktach Krotoszyńskich' (z 12.01.2005 r.)
* 24.01 - brakuje w 'Faktach Krotoszyńskich' sprostowania...
* 03.02 - skarga burmistrza na 'Fakty Krotoszyńskie'